Odkąd powstał nowy rodzaj sił zbrojnych, czyli Wojska Obrony Terytorialnej, nie ustają ataki na tę formację. WOT nazywa się prześmiewczo "gwardią Macierewicza", opozycja totalna i nieprzychylne rządowi media uwielbiają również straszyć Polaków, że formacja wcale nie powstała po to, aby bronić Polski, ale na przykład... pacyfikować demonstrantów. Ostatnie doniesienia medialne mówią, że koszt Wojsk Obrony Terytorialnej rocznie jest dwukrotnie wyższy niż żołnierzy zawodowych Wojsk Lądowych. 

 W listopadzie media podały, że roczny koszt budżetu MON przypadający na żołnierza ochotnika WOT jest dwukrotnie wyższy niż koszt żołnierza zawodowego Wojsk Lądowych. Inaczej jednak przedstawiają się wyliczenia dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej. Przedstawił je dziś rzecznik tej formacji, ppłk Marek Pietrzak. Jak poinformowała, koszty osobowe dotyczące żołnierzy ochotników WOT wynoszą (ujęte w stosunku rocznym) 8,3 tys. zł. w przypadku szeregowego i 1,5 tys. więcej w przypadku podporucznika. Tymczasem koszty osobowe żołnierzy zawodowych w stosunku rocznym wynoszą: 47 tys. zł w przypadku szeregowego zawodowego oraz 69,2 tys. zł w przypadku podporucznika.

Jak tłumaczy rzecznik WOT, przy obliczaniu kosztów osobowych żołnierzy tej formacji w stosunku rocznym zsumowano należność za liczbę dni szkoleniowych wynikających z programu szkolenia, należność za gotowość do służby, koszty wyżywienia oraz ryczałt za dojazdy. Nie uwzględniono natomiast kosztów wynikających z funduszu nagród i zapomóg. W przypadku żołnierzy zawodowych w obliczeniach przyjęto następujące parametry: żołnierz ten ma pięć lat wysługi służby zawodowej, jest żonaty, ale bez dzieci. W tej sytuacji, oprócz uposażeń, uwzględniona została gratyfikacja urlopowa, a także równoważnik mundurowy oraz 13. pensja. Nie uwzględniono natomiast kosztów, bo nie dotyczą wszystkich żołnierzy – należności mieszkaniowej, dodatku rozłąkowego, funduszu nagród i zapomóg, zasiłku na zagospodarowanie oraz dodatków służbowych i specjalnych. W ocenie ppłk. Pietrzaka oznacza to, że żołnierz WOT jest sześciokrotnie tańszy niż żołnierz zawodowy. 

Dlaczego wyliczenia dowództwa WOT tak bardzo różnią się od tych przedstawionych w zeszłym miesiącu przez dziennikarzy? W ocenie ppłk. Pietrzaka, w tych obliczeniach koszt utrzymania żołnierza pozostałych rodzajów sił zbrojnych przedstawiony został w stosunku rocznym, w dodatku tylko w odniesieniu do wydatków osobowych, podczas gdy w przypadku żołnierza nowej formacji przedstawione zostały sumaryczne wydatki ponoszone w ciągu czterech lat, ponadto zsumowano wszystkie wydatki na infrastrukturę, koszty osobowe, uzbrojenie i wyposażenie. 

Rzecznik nowego rodzaju Sił Zbrojnych RP zwrócił uwagę, że wyposażenie- właściwe dla charakteru lekkiej piechoty- "stanowi ułamek kosztów zakupów wyposażenia, jakim posługują się inne wymienione rodzaje sił zbrojnych”.

yenn/PAP, Fronda.pl