„W imieniu ginekologów, kobiet i całej protestującej ulicy, pytam rząd PiS-u, dlaczego tak okrutnie znęcacie się nad polskimi rodzinami? W imię utrzymania władzy jednej partii?” - mówiła dziś posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jahira.
W trakcie swojego przemówienia w Sejmie stwierdziła, że razem z innymi posłankami chodzi na protesty po to, aby… łagodzić konflikty i mediować, „by nie polała się polska krew”. Dalej z kolei, zapewne również w celu łagodzenia konfliktów, zaatakowała prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego:
„[…] odpowiedzialny za obronność i bezpieczeństwo, wzywa do wojny domowej i obrony partyjnych interesów, bo kościoły to przybudówki partii PiS”.
Dodała:
„Tam nie ma Boga, tam jest twarda polityka i kasa. Do tego doprowadziliście”.
Jachira zapomniała najwidoczniej, że to protestujący afiszują się z hasłem „to jest wojna”, zaś wyrok ws. aborcji eugenicznej wydał nie Jarosław Kaczyński a Trybunał Konstytucyjny, zgodnie zresztą z dotychczasową linią orzeczniczą…
Posłanka dalej atakowała Kaczyńskiego mówiąc:
„Ma pan coś do powiedzenia narodowi? To proszę wyjść na ulice i powiedzieć to narodowi prosto w twarz. Każda dyktatura w końcu upadnie. Właśnie przyszedł czas na was, tchórze”.
dam/wpolityce.pl,Fronda.pl