Wiceminister sprawiedliwości i szef Komisji Weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, Patryk Jaki w rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie radia RMF FM był pytany również o sprawę prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz. 

Była wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej konsekwentnie nie stawia się na rozprawach komisji. We wtorek 27 marca odbyło się pierwsze przesłuchanie na tzw. zasadach ogólnych. Prezydent Warszawy, mimo wezwania, nie stawiła się na rozprawie. 

"Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawia się przed komisją weryfikacyjną, dlatego, że chce ukrywać swoje grzechy, ale również chce bronić Platformy Obywatelskiej"-ocenił Jaki. W odróżnieniu od poprzednich rozpraw, na którą komisja wzywała Gronkiewicz-Waltz, polityk została tym razem wezwana jako świadek, nie jako strona, a jednak, także i tym razem nie stawiła się na przesłuchaniu, tłumacząc, że raz wzywana jest osobiście, jako świadek, raz jako strona, tymczasem  nie można łączyć tych ról.  Wcześniej prezydent Warszawy swoje niestawiennictwo argumentowała, twierdząc, że komisja jest niekonstytucyjna. 

Robert Mazurek pytał wiceministra Jakiego, czy chce doprowadzić Hannę Gronkiewicz-Waltz "w kajdankach" na posiedzenie komisji, polityk stwierdził, że wolałby tego nie robić. 

"Jedno jest pewne - jak przychodziłem do Ministerstwa Sprawiedliwości, to w Warszawie de facto rządziła mafia reprywatyzacyjna, dzisiaj ta mafia reprywatyzacyjna jest w odwrocie albo w aresztach"-stwierdził szef komisji. 

"Dla mnie jest bardzo dziwne, że pani prezydent zamiast zeznawać i pomóc nam wykończyć mafię reprywatyzacyjną, próbuje w swoisty sposób jej bronić. Widać, że pani prezydent ma coś do ukrycia i boi się zeznawać"-ocenił gość RMF FM. Czego konkretnie boi się prezydent stolicy? 

"Na początku jest przysięga, która mówi, że jeżeli będzie się kłamało, to (jest kara) do ośmiu lat pozbawienia wolności i myślę, że tego się naprawdę boi"-stwierdził Jaki. 

"Uchylanie się przed organami państwa, twierdząc że jest się jednoosobowym Trybunałem Konstytucyjnym jest co najmniej groteskowe"-ocenił polityk. 

yenn/RMF FM, Fronda.pl