Czy krytyka, jaka spłynęła na grupę celebrytów zaszczepionych pod koniec grudnia razem z medykami, skłoniła ich do refleksji? W żadnym razie! Główna bohaterka tzw. „afery szczepionkowej” Krystyna Janda przekonuje, że jest szczęśliwa z powodu przyjęcia szczepionki i nie ma zamiaru się tłumaczyć.

To właśnie Krystyna Janda jako pierwsza pochwaliła się w mediach społecznościowych, że przyjęła szczepionką na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym razem z tzw. grupą zero, czyli pracownikami służby zdrowia. Informacje o zaszczepieniu grupy celebrytów i przedsiębiorców poza kolejnością wywołały ogromne emocje. Janda nie ma jednak sobie nic do zarzucenia.

- „Siedzę w domu, jeżdżę samochodem, z nikim się nie spotykam, wychodzę na scenę… Co jakiś czas mam jakieś telefony: inteligencja jest z panią, niech się pani niczym nie martwi. Nie mam zamiaru się tłumaczyć

- mówiła uśmiechnięta aktorka w programie „Rezerwacja” portalu Onet.

- „Jestem bardzo szczęśliwa, że jestem zaszczepiona”

- dodała.

kak/Onet, wPolityce.pl