Jak donosi np. moskiewski tygodnik „Wolna Prasa” Stany Zjednoczone zgromadziły już siły morskie do uderzenia na Iran – najprawdopodobniej 30 stycznia. {kubatre1} przetłumaczył inną wersję tego artykułu, w powincjonalnym Saratowie (tak akurat trafił...). Warto zajrzeć – podaję ciekawsze kawałki:

W przeddzień Nowego Roku USA skierowało w rejon cieśniny grupę uderzeniową z lotniskowcem "John Stennis".
Na początku stycznia przybył również atomowy lotniskowiec "USS Carl Vinson" z 90 samolotami i helikopterami na pokładzie. W skład grupy wchodzą jeszcze krązownik rakietowy "Benker Hill" i niszczyciel rakietowy "Halsey". 10 stycznia w rejon udał się lotniskowiec "Abraham Lincoln" eskortą krążownika "Cape St George" (…) Do Zatoki udał się brytyjski niszczyciel "Dering", mający za zadanie ochronę grupy przed atakiem powietrznym. Jego nowoczesny system PAAMS pozwala niszczyć rakiety i samoloty wroga z pięciokrotnie większą skutecznością niż inne jednostki tego typu. W tej chwili w rejonie przebywa w sumie 9 brytyjskich okrętów (...)
(…) jeszcze jedną istotną informacją jest oświadczenie Moskwy, że: "...Premier Włodzimierz Putin i prezydent Miedwiediew zgodził się z prezydentem Jǐn-Tāo Hú, że jedynym sposobem na powstrzymanie agresji Zachodu wobec Iranu są bezpośrednie działania wojskowe..." (!!!)
Ostatnie zdanie brzmi: "W zeszłym tygodniu prezydent Chin na spotkaniu z generalicją uprzedził, że Chiny bez wahania wesprą Iran, nawet jeżeli przyjdzie za to zapłacić III wojną swiatową".
Zwolennicy tezy o końcu świata w 2012 kiwają niewątpliwie ponuro głowami i szykują schrony. Ja oceniam szansę wojny na 10%.


Proszę też popatrzeć na to:

http://rt.com/usa/news/us-troops-israel-iran-257/

I zastanowić się, dlaczego również tej informacji media nie rozprzestrzeniają?

Gdyby Biały Dom chciał zastraszyć Persów, to by o tym trąbił na wszystkie strony.

Chyba jednak 25%...

 

eMBe/DziennikJKM