- O prokuraturze nie będę się wypowiadał, bo uczciwie mówiąc, nie widzę żadnych efektów tej pracy - powiedział w wywiadzie z interia.pl Jarosław Kaczyński, odnosząc się do kwestii udziału prokuratury w śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Kaczyński usłyszał także pytanie o możliwy audyt w podkomisji smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza.

- Odnoszę się do tej sytuacji ze smutkiem. Chodzi tu o bardzo poważne sprawy. Tak, są spory w zespole, ale trudno było sądzić, że takich sporów nie będzie - stwierdził prezes PiS.

- Miałem różne wątpliwości co do całej sprawy, ale wolałbym o tym mówić wtedy, gdy będzie podpisany raport. Tych podpisów nie ma, raport jest jeszcze redagowany - dodał, wskazując na stadium prac podkomisji smoleńskiej. Kaczyński stwierdził przy tym, że nie będzie się wypowiadał o prokuraturzze, ponieważ nie widzi żadnych efektów jej prac.

Kaczyński naświetlił także dalszą perspektywę działań w sprawie katastrofy smoleńskiej.

- W efekcie decyzji ówczesnego rządu o przyjęciu protokołu trzynastego możemy tę sprawę postawić na poziomie politycznym na forum międzynarodowym. Możliwości dociekania prawdy w trybie, nazwijmy to, procesowym z tego powodu nie mamy. Wynika to z ówczesnych fatalnych decyzji rządu a szczególnie (ówczesnego premiera, Donalda) Tuska. Sam protokół 13 nie daje podstaw do dalszego procedowania. Ale to bardzo poważny temat i nie będę go rozwijał - powiedział Kaczyński.

Kierujący pracami podkomisji smoleńskiej Macierewicz był niedawno krytykowany przez polityków PiS i członków rodzin smoleńskich za brak jakichkolwiek postępów w pracach podkomisji. Matka zmarłego w Smoleńsku Przemysława Gosiewskiego powiedziała wprost: "Antoni nas zawiódł".

Z kolei audytu w podkomisji smoleńskiej domagała się wcześniej Małgorzata Wassermann, córka tragicznego zmarłego Zbigniewa Wassermanna - więcej czytaj tutaj.

jkg/interia