"Siły, które się nam przeciwstawiają, mimo iż nie stanowią już jedności, chcą nas cofnąć do stanu, do systemu po 1989 roku, który Jadwiga Staniszkis nazwała postkomunizmem"-powiedział podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Słupsku Jarosław Kaczyński. 

"Każde wybory mają jakiś sens, w demokracji jest to oczywiście wybór władzy. Czasem jest to wybór tylko personalny, a czasem - jak w te wybory - będzie to miało bardzo duże znaczenie dla regionu i dla kraju. Decyzją naszych rodaków możemy pójść mocno do przodu, albo się cofnąć"-przekonywał prezes PiS. 

Jarosław Kaczyński podkreślił, że przeciwnicy partii rządzącej, choć nie stanowią jedności, chcieliby cofnąć kraj do systemu po 1989 r., nazwanym niegdyś przez prof. Jadwigę Staniszkis "postkomunizmem". 

Jak podkreślił lider PiS, system polityczny w Polsce po roku '89 był "bardzo nieefektywny i bardzo niesprawiedliwy. Był on jednocześnie w ciągłej drodze do likwidacji demokracji". 

"Demokracja wymaga, aby było kilka jednocześnie istniejących elit, które zgadzają się na taki stan. Tu dążono do tego, by była tylko jedna elita"-wskazał były premier. W tym kontekście przypomniał hasło "moherowe berety".

"Słynne "moherowe berety" nazwane przez Donalda Tuska, były powiedzeniem, że wasi wyborcy są obywatelami kraju, ale nie są ważni. Przywróciliśmy demokracji właściwy sens nie tylko w wymiarze politycznym, ale także społecznym"-podkreślił Kaczyński. 

"Idziemy do przodu, tworzymy warunki do szybkiego rozwoju gospodarczego, by Polska mogła w każdym miejscu realizować przedsięwzięcia, które wyniosą nasz kraj do góry"-mówił polityk. 

Jak wskazał podczas konwencji w Słupsku lider Prawa i Sprawiedliwości, "Dobra Zmiana" to już nie tylko hasło wyborcze, ale realny, trwający proces, który warto kontynuować po wyborach w październiku. 

"Siłą napędową rozwoju jest mechanizm państwowy, ale przede wszystkim przedsiębiorcy(...) Wszystkie grupy społeczne tworzą naród. Naszym obowiązkiem jest dbanie o tę wspólnotę"-powiedział Jarosław Kaczyński. 

Prezes PiS, podsumowując swoje wystąpienie, zwrócił się do rodaków, którzy wyemigrowali, przekonując, że obecny rząd chce, aby powrócili do kraju. 

yenn/Polskie Radio, Fronda.pl