Kolejny profil na Facebooku założony przez Konfederację został usunięty. To już trzeci taki przypadek w ciągu ostatnich kilku dni.

Facebook poszedł na wojnę z Konfederacją, wycofując z publikacji profil partii, któremu udało się zgromadzić około 670 tys. polubień. Jeszcze przed usunięciem, profil miał ograniczane zasięgi.

Następnie Konfederacja założyła kolejny profil, który nie odnosił się jednak do całej partii, a do poselskiego koła sejmowego. Profil został usunięty po kilku dniach. Opublikowano na nim bardzo niewiele materiałów.

Konfederacja nie dała jednak za wygraną, zakładając kolejne już konto na facebooku, tym razem pod nazwą "Partia, której imienia nie wolno wymawiać".

Profil po trzech dniach został usunięty. Przyczyną, dla której Facebook usuwa kolejne profile Konfederacji są informacje publikowane na temat pandemii koronawirusa. Są one niezgodne z zasadami i regulaminem Facebooka.

- Przede wszystkim trzeba wskazać, że ta sytuacja jest cenzurą prewencyjną, a zatem czymś, co jest zakazane przez polską Konstytucję. W związku z tym, podjęliśmy niezwłocznie działania, które mają na celu wsparcie partii w przywróceniu jej profilu w mediach społecznościowych. Zrozumiałe jest, że można usuwać jakieś konkretne wpisy, jeżeli one łamią regulamin albo powielają nieprawdziwe informacje na temat walki z pandemią, nie może być natomiast zgody na to, żeby usuwać cały profil, bo to jest pozbawianie legalnie działającej partii politycznej możliwości kontaktu ze swoimi wyborcam - powiedział w następstwie tych wydarzeń Janusz Cieszyński, polityk odpowiedzialny w KPRM za cyfryzację i cyberbezpieczeństwo.

jkg/dorzeczy