W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim lider KNP odniósł się do swoich ostatnich głośnych wypowiedzi na temat kobiet. Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że panie już teraz mają "ogromną władzę w Polsce", bo chodzą po sklepach i dokonują... decyzji zakupowych. A te mają większy wpływ na gospodarkę niż "prezesi wielkich firm".

Lider KNP nie pierwszy raz stwierdził, że kobiety są mniej inteligentniejsze od mężczyzn, a w ogóle to każda pani chce "mieć faceta, który jest wyższy, silniejszy i inteligentniejszy od niej". Mimo to, Janusz Korwin-Mikke przyznałby paniom prawa wyborcze w postulowanej przez niego monarchii. Kto miałby zostać królem Polski? - dopytywał Bogdan Rymanowski. "Jak jest potrzeba, to się ktoś taki znajduje" – stwierdził polityk.

Ale w programie "Jeden na jeden" było też nieco poważniej. Janusz Korwin-Mikke przekonywał, że choć nie popiera prorosyjskich działaczy na wschodzie kraju, wspiera separatystów z Krymu. Podkreślał również, że Krym nigdy nie był ukraiński, a obecny parlament w Kijowie jest opanowany przez banderowców, którzy są niemieckimi agentami.

Beb/Natemat.pl