„Przykazanie Chrystusa, w myśl którego małżeństwo nie może zostać rozwiązane, jest kluczowe dla chrześcijańskiego rozumienia małżeństwa. Nie może zostać zmienione przez Kościół” – powiedział kard. Thomas Collins w wywiadzie dla katolickiego bloga „Word on Fire”. Wynika z tego, jak podkreśla kardynał, że październikowy synod poświęcony rodzinie w żadnej mierze nie może zmienić nauczania na temat nierozerwalności małżeństwa. Jedyne, co może zrobić, to pogłębienie rozumienia chrześcijańskiego małżeństwa. Synod może jednak budować na skarbach zawartych w Piśmie oraz w Tradycji Kościoła katolickiego, tak, jak to uczynił Jan Paweł II w „Familiaris Consortio”.

Według kardynała można poprawić wiele rzeczy zwłaszcza w obszarze duszpasterstwa, na przykład w przygotowaniach par do małżeństwa oraz w odpowiednim poprowadzeniu tych par, których małżeństwo znalazło się w kryzysie.

Pomysły, według których Kościół mógłby zmienić swoje nauczania, wynikają zdaniem kard. Collinsa z całkowicie błędnych założeń. „Te spekulacje mają swoją podstawę w pomyśle, jakoby nauczanie Kościoła było podobne do polityki rządu: jeżeli zmieniają się okoliczności… to zmienia się też polityka” – powiedział. Tymczasem nauczanie Kościoła ma swoje fundamenty w prawie naturalnym, które Bóg wpisał w naszą naturę. „Nie kształtujemy woli Boga podług tego, co wydaje nam się właśnie najlepsze” – powiedział kardynał.

Hierarcha wyjaśnił ponadto, że nie można zmienić nauczania w sprawie Komunii dla rozwodników w nowych związkach. Według kardynała należy położyć nacisk na fakt, że nikt nie jest zobowiązany, by przystępować do Komunii. Kard. Collins sądzi, że jeżeli we wspólnotach katolickich będzie mniej nacisku na to, by wszyscy przystępowali do Eucharystii, to będzie to pomocne dla osób, którzy z różnych przyczyn nie mogą przyjmować Pana.

pac/kath.net