- Niestety, przewidywania się spełniają. Według oficjalnych statystyk liczba ludzi biednych osiągnęła 22 mln. To punkt krytyczny - podkreśliła Olga Gołodiec w rozmowie z kanałem Rossia-24.

Gołodiec odpowiada za politykę społeczną. Rosyjski urząd statystyczny, Rosstat podał, że liczba osób żyjących poniżej granicy ubóstwa wyniosła w I kwartale tego roku 22,9 mln. W ubiegłym roku w tym samym okresie było to 19,8 proc. Na koniec 2014 roku populacja Rosji wynosiła 143,8 mln ludzi.

"The Moscow Times" informuje, że rosnący poziom ubóstwa to po części wina wysokiej inflacji - dobiła ona do poziomu 16,9 proc., najwyższego od 13 lat.

Z kolei podwyżki cen były spowodowane embargiem, jakie Rosja nałożyła na Zachód w odwecie na sankcje, którymi z kolei m.in. kraje UE i USA ukarały Moskwę za jej agresję na Ukrainie.
Trudną sytuację pogłębiło gwałtowne osłabienie rubla. Spowodowało to wzrost kosztów kosztów importowanych towarów i usług.

Jak podaje Rosstat - w czerwcu inflacja nieco spadła. Spadły także płace realne w Rosji - o 7,3 proc.
Jak głoszą oficjalne dane - bezrobocie na poziomie 5,6 procent. Jednak rośnie liczba osób zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu.

Oficjalnie jest to - według informacji podanych przez ministra pracy - 331 tys. osób.

KZ/Tvn24bis.pl