"Będą przypadki zamykania komuś ust oskarżając go o język pogardy czy nienawiści. Przypomnijmy sprzed wielu lat Jerzego Urbana, który kazanie ks. Jerzego Popiełuszki nazywał seansami nienawiści"- powiedział w programie "Co na to Kościół" w telewizji wPolsce.pl ks. prof. Andrzej Kobyliński. 

Duchowny był pytany między innymi o poziom debaty publicznej w Polsce i manipulacje językiem w mediach czy internecie. Jak przypomniał wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, z różnymi formami manipulacji mogliśmy spotkać się juz w przeszłości, m.in. w czasach III Rzeszy oraz ZSRR. 

Ksiądz profesor podkreślił, że dziś- w czasach mediów społecznościowych- manipulacja językiem jest łatwiejsza niż kiedykolwiek wcześniej. 

"Jeśli chodzi o debatę publiczną w Polsce, Europie czy na świecie to słowa podlegają rzeczywiście różnym formom manipulacji. Język podlega manipulacji. Język, naszą mowę należy chronić przed nadużyciami. Słowom należy przywracać ich pierwotny sens"- przekonywał duchowny. Rozmówca wPolsce.pl zauważył, że po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska słowa stały się dla wielu osób, manifestujących rozmaite poglądy polityczne, orężem w walce. Ksiądz ocenił, że choć obecnie pada wiele apeli dotyczących zmiany stylu debaty publicznej, osobiście podchodzi do tego z dużą ostrożnością, gdyż zbytnio nie wierzy w zmianę w naszym społeczeństwie. 

"Uważam, że nienawiść społeczna będzie w Polsce narastać. Chociażby dlatego, że mamy rok wyborczy, kolejną rocznicę wyborów 4 czerwca, czyli pytania o naszą transformacje ustrojową. Trzeba się przygotować na dwa lata nienawiści, pogardy i bardzo ostrej walki politycznej"- ostrzega wykładowca UKSW. 

Jak wskazał ks. Kobyliński, od tego procesu nie ma odwrotu, gdyż trwa on już od wielu lat, dlatego trudno przypuszczać, by ktoś chciał właśnie teraz zmienić swoje myślenie. 

"Trzeba się przygotować do bardzo ostrej wojny, która będzie mieć miejsce w naszym kraju przez najbliższe dwa lata. Wojna polsko - polska"- powiedział ksiądz profesor. 

Jak przypomniał duchowny, w naszej ojczyźnie istnieje wiele sporów nierozwiązanych od lat czy niewyrównanych rachunków i krzywd. Dlatego właśnie ciężko nam się porozumieć, a jeszcze trudniej- wyciszyć emocje. 

"Będą przypadki zamykania komuś ust oskarżając go o język pogardy czy nienawiści. Przypomnijmy sprzed wielu lat Jerzego Urbana, który kazanie ks. Jerzego Popiełuszki nazywał seansami nienawiści. Wywoływał w ten sposób negatywne uczucia w stosunku do ks. Jerzego i całego Kościoła"- podkreślił wykładowca UKSW. 

yenn/wPolsce.pl, Fronda.pl