Kardynał Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, mówił w Polsce o wielkim kryzysie w Kościele. Porównał obecną sytuację do momentu, w którym Apostołowie płynęli łodzią po wzburzonym jeziorze Genezaret. Wystąpienie kardynała skomentował na antenie "Radia Maryja" ks. prof. Robert Skrzypczak, wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.


"Porównanie do łodzi, która znajduje się na wzburzonych falach, można wzbogacić o to, że niektórzy uczniowie znajdujący się w tej łodzi Chrystusowej, próbują jeszcze dodatkowo rozkołysać tę łódź. Jakby dzisiaj ideałem Kościoła było znajdowanie się w stanie nieustannego balansowania, nieustannych podskoków" - powiedział uczony kapłan.


"Niektórzy nazywają to zmianą paradygmatów w Kościele, albo wręcz rewolucją duszpasterską czy doktrynalną. Stąd głosy pełne zdrowego niepokoju, które słyszymy z ust kard. Saraha, kard. Brandmüllera, kard. Gerharta Müllera, kard. Burke czy prymasa Holandii Eijka. Jest wiele głosów, które próbują poddać diagnozie to, co się dzieje" - wskazał ks. profesor.


"Najtrafniejszą diagnozą, jeśli chodzi o wewnętrzną sytuację w Kościele, to jest: przeżywamy kryzys wiary, kryzys Boga. Ten kryzys dotyczy także wielu pasterzy. Pasterzy, którzy przestali być zafascynowanymi uczniami Chrystusa, stali się emisariuszami religijnymi i dlatego też próbują na zimny sposób manipulować instytucją Kościoła" - dodał z niemałą goryczą.
Kapłan wskazywał, że wyjście z krysyzu musi być wyjściem ku Chrystusowi.


"Trzeba wrócić do absolutnego fundamentu, na którym spoczywa nasz Kościół, nasza wiara – do Chrystusa. Nasze nauczanie, nasze myślenie, nasza teologia, nasza modlitwa, muszą być absolutnie chrystocentryczne. Pozwoliliśmy się trochę rozmemłać, rozwodnić. Bardzo często ludzie w naszych wypowiedziach, wywiadach, rekolekcjach, kazaniach – słyszą o wartościach, a mniej o osobowym, działającym, angażującym się w życie człowieka celu zbawczym Boga, mniej jest głoszenia Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Potrzeba wrócić do Chrystusa" - zaznaczył.


Ks. Skrzypczak podkreślał, że wiele mówi się dziś o "próbie antychrysta", o sytuacji, którą przewiduje Katechizm, a która mówi o wielkim kryzysie, gdy ludzie zamiast prawdziwej wiary w Boga szukać będą łatwej religijności pozbawionej prawdy. W tej sytuacji trzeba iść z ewangelizacją, uobecniać Słowo Boże, ukierunkowywać ludzi na Chrystusa. "Potrzeba też dokarmiać, proponować duchowość przeżywania wiary jako absolutnego zaufania człowieka do Boga" - stwierdził.


Jak wskazywał, "Chrystus jest jedyną odpowiedzią na wszystkie problemy człowieka". Jego wysłańcy muszą być gorliwi, zapaleni i w pełni przekonani, a nigdy leniwi i wychłodzeni.

Cała rozmowa TUTAJ

bsw/RadioMaryja.pl