Środowiska lewicowe w Polsce przeprowadzają nagonkę na św. Jana Pawła II, oskarżając go o tuszowanie przestępstw seksualnych wśród duchowieństwa. W rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. prof. Robert Skrzypczak zaznacza, że to kolejna odsłona rewolucji transgenderowej, która walcząc z wartościami, na których zbudowana jest nasza cywilizacja, najpierw musi walczyć z broniącym tych wartości Kościołem.

We wtorek Stolica Apostolska opublikowała obszerny raport nt. wiedzy, jaką Watykan dysponował ws. nadużyć, których dopuszczał się były kardynał Theodor McCarrick. W raporcie tym zbadano m.in. motywacje, jakimi kierował się św. Jan Paweł II, podejmując decyzję o podpisaniu nominacji McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu. Z dokumentu dowiadujemy się, że po informacjach, jakie papież otrzymał o skłonnościach homoseksualnych duchownego, zlecił wyjaśnienie sprawy nuncjuszowi apostolskiemu w Stanach Zjednoczonych. W rezultacie tych działań do Watykanu wpłynęły pozytywne opinie o McCarricku, zaprzeczające jakimkolwiek zarzutom. Wtedy też papież zdecydował się przywrócić jego nazwisko na listę kandydatów na biskupią stolice w Waszyngtonie, a sprawą zajęła się dalej Kongregacja ds. Biskupów, która ostatecznie przekazała papieżowi nominację. W raporcie zaznaczono również, że zarzuty te dot. skłonności homoseksualnych, a pierwsze zarzuty ws. pedofilii napłynęły do Watykanu dopiero w 2017 roku.

Mimo to lewicowe media wykorzystały raport w nagonce, jaką od dnia jego publikacji przeprowadzają przeciwko św. Janowi Pawłowi II, i manipulując dokumentem, przekonują, że znalazły się w nim oskarżenia o tuszowanie przestępstw seksualnych przez polskiego papieża. W ramach tej nagonki lewicowi aktywiści w wielu polskich miastach piszą petycje o zmianę nazw ulic, którym nadano imię św. Jana Pawła II. Tak też np. we Wrocławiu powstała petycja, aby z placu Jana Pawła II zrobić na powrót plac 1 Maja. W ocenie sygnatariuszy z Partii Razem ta nazwa „upamiętniała święto ludzi pracy, którzy walczyli równość, praworządność i demokrację, a po 1945 roku podnieśli Wrocław z ruin”. W Gdańsku z koeli aktywiści zbierają podpisy, by nazwę al. Jana Pawła II zamienić na al. Strajku Kobiet. Przy tym trwa szkalowanie papieża w mediach, któremu radośnie przyklaskują lewicowi politycy. Robert Biedroń stwierdził nawet, że powinien powstać „plac imienia ofiar Jana Pawła II”. Nie brakuje też aktów wandalizmu wymierzonych w miejsca pamięci wielkiego Polaka.

Trwającą nagonkę skomentował w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. prof. Robert Skrzypczak, który zwraca uwagę, że jest ona częścią odbywającej się w Polsce rewolucji transgenderowej.

- „Wiadomo, że Jan Paweł II, tak samo jak i Kościół katolicki w Polsce są głównymi hamulcowymi zmian moralnych, obyczajowych, które zamierzają wprowadzić środowiska lewicowe, inspirujące się neomarksizmem, Gramscim, szkołą frankfurcką. W związku z tym lepszej okazji nie mogły wykorzystać, jak raport poświęcony kard. McCarrickowi” – zauważa duchowny.

- „Oczywiście robili to na ślepo i bez żadnego związku z rzeczywistością. To co pojawiało się w polskich mediach począwszy od 10 listopada czyli od daty opublikowania raportu, wychodziło z ust albo przedstawicieli skrajnej lewicy, albo ze środowiska apostatów. To wszystko było nastawione na to, żeby w przekonaniach, w wyobraźni publicznej zniszczyć, a przynajmniej nadwyrężyć autorytet papieża Jana Pawła II” – dodaje.

Podkreśla, że Kościół jest bastionem wartości, przeciwko którym rewolucja ta występuje. Takich wartości jak rodzina, małżeństwo, godność życia ludzkiego. Dlatego bastion ten próbują zniszczyć.

- „Oczywiście są to kule słane na oślep, bo jeśli ktoś jest choć trochę inteligentny i choć trochę dociekliwy jeśli chodzi o fakty, a nie ma ochoty dać się porwać fali propagandy, tylko trzyma się rzeczywistości i spojrzy na watykański raport dotyczący casusu McCarricka, to przekona się, że fakty nie były takie, o jakich rzekomo mieliśmy się dowiedzieć z ust Leszka Millera, Sławomira Sierakowskiego czy eksksiędza i apostaty pana Obirka, tylko zupełnie inne” – zaznacza.

Atak na św. Jana Pawła II wpisuje się też, jak dodaje teolog, w lewicową walkę z autorytetami, która ma skłonić, zwłaszcza młodych ludzi, do bezrefleksyjnego przyjmowania buntowniczych haseł lewicy.

Wszystkie te działania w konsekwencji mają natomiast służyć oderwaniu Polaków od wiary, od Ewangelii i od Dekalogu.

- „Dziś Jan Paweł II, jutro Faustyna Kowalska, pojutrze ks. Popiełuszko. Co nam zostanie? Tylko ponawiane propozycje, żeby z placu św. Jana Pawła II wrócić do nazwy placu 1-go Maja, a może także rocznicy rewolucji październikowej, a może sięgniemy znowu po ideały Feliksa Dzierżyńskiego? Oto jest pytanie.” – podsumowuje ks. prof. Skrzypczak.

Zachęcamy do lektury tekstu Tomasza Pollera nt. watykańskiego raportu, jaki opublikowała Fronda.pl:

TYLKO U NAS! Tomasz Poller: Goebbelsiki kontra fakty, czyli co ,,papież wiedział’’

kak/wPolityce.pl