Raport, z którego wynika, że Polska jest najbardziej antysemickim krajem na świecie został sfinansowany przez wielki niemiecki koncern- pisze na Twitterze dziennikarz tygodnika "Do Rzeczy", Marcin Makowski.

"Ironia"-ocenia redaktor. 

Jak wynika z raportu Ligi Przeciw Zniesławieniom (ADL), jeden na czterech Europejczyków prezentuje negatywne nastawienie wobec Żydów. Postawy antysemickie są natomiast najbardziej rozpowszechnione w Polsce, RPA, na Ukrainie i na Węgrzech- twierdzi żydowska organizacja, która przygotowała raport. 

Według ADL, aż 48 proc. badanych Polaków ma prezentować uprzedzenia wobec Żydów. Autorzy badania przedstawili respondentom jedenaście stwierdzeń, takch jak:  "Żydzi mają zbyt dużą kontrolę nad globalnymi mediami", "Żydzi mają zbyt dużą siłę w świecie biznesu", "Żydzi mają zbyt dużą kontrolę w rządzie USA" czy "Żydzi mówią za dużo o tym, co ich spotkało w czasie Holokaustu". Badani mieli je uznać za fałszywe lub prawdziwe. Uznanie tych tez za prawdziwe wskazywało na antysemicką postawę badanego.

Już sama metodologia badania wzbudziła wiele wątpliwości i kontrowersji wśród dziennikarzy, komentatorów, publicystów. Dziennikarz "Do Rzeczy" Marcin Makowski zwraca uwagę, że raport sfinansował słynny niemiecki koncern. 

"Nieźle, ADL. Dziękujecie Volkswagenowi za sfinansowanie raportu o "antysemityzmie na świecie", w którym to Polska jest "najbardziej antysemickim krajem". Nie Niemcy - gdzie mamy dziesiątki przykładów (włącznie z morderstwami) prawdziwego antysemityzmu i neonazistowskich marszów na ulicach Berlina. Ironia"-skomentował publicysta. 

yenn//DoRzeczy.pl, Fronda.pl