"Mam nadzieję, że ten incydent zostanie szybko wyjaśniony przez odpowiednie organy brytyjskie, a Pan Rafał Ziemkiewicz niezwłocznie uwolniony (...). Wolność słowa, o którą walczy Pan Rafał Ziemkiewicz, jest fundamentalnym prawem polskiego i brytyjskiego porządku prawnego" – czytamy w piśmie wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiiego skierowanym do ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Anny Clunes.

Jak informują media, Rafał Ziemkiewicz został zatrzymany na lotnisku Heathrow przy przejściu granicznym. Z informacji przekazanych przez żonę publicysty wynika, że Ziemkiewiczowi zabrano leki. Polskiego dziennikarza aresztowana nie podając żadnego powodu.

Poniżej pismo wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, jakie skierował on do Anny Clunes, brytyjskiej ambasador w Warszawie:

"Szanowna Pani Ambasador,

pozwalam sobie skierować na Pani ręce korespondencję w sprawie zatrzymania w dniu dzisiejszym na lotnisku w Londynie polskiego dziennikarza, Rafała Ziemkiewicza. To znany, ceniony i powszechnie szanowany publicysta, który został zatrzymany podczas prywatnego wyjazdu z rodziną. Mam nadzieję, że ten incydent zostanie szybko wyjaśniony przez odpowiednie organy brytyjskie, a Pan Rafał Ziemkiewicz niezwłocznie uwolniony. Wolność jednostki wymaga, aby każde działanie władz publicznych, które w tę wolność ingeruje, było precyzyjnie wyjaśnione, tym bardziej jeśli dotyczy obywatela obcego państwa.

Wolność słowa, o którą walczy Pan Rafał Ziemkiewicz, jest fundamentalnym prawem polskiego i brytyjskiego porządku prawnego. Jest też wspólnym fundamentem narodów europejskich. Pan Rafał Ziemkiewicz jest ważnym uczestnikiem debaty publicznej, o jasnych i bezkompromisowym poglądach, które odważnie głosi nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach. Stąd działania nacechowane ideologicznie, które naruszają wolność wyrażania opinii, niewątpliwie zostałyby bardzo źle przyjęte przez przeważająca część polskiego społeczeństwa i mogłyby negatywnie wpłynąć na – dotychczas bardzo dobrą - współpracę między polskimi i brytyjskimi organami ścigania.

Z doniesień medialnych wynika, że Panu Rafałowi Ziemkiewiczowi przy zatrzymaniu zostały odebrane leki. Ponieważ znajduje się on obecnie pod jurysdykcją brytyjską, to Wielka Brytania ponosi pełną odpowiedzialność za zdrowie i życie naszego obywatela. W związku z tym proszę o zapewnienie mu wszelkiej pomocy medycznej, jeśli wymaga tego jego stan zdrowia lub wyrazi on taką wolę.

Równocześnie proszę o zapewnienie Panu Rafałowi Ziemkiewiczowi prawa do obrony oraz kontaktu z polskim konsulem na warunkach wynikających z prawa międzynarodowego, w szczególności konwencji wiedeńskiej z 1963 r. o stosunkach konsularnych.

Jeszcze raz zwracam się z uprzejmą prośbą o podjęcie zdecydowanych działań celem wyjaśnienia przyczyn zatrzymania Pana Rafała Ziemkiewicza i o niezwłoczne uwolnienie go.

Korzystając z okazji przesyłam Ambasadzie Zjednoczonego królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej wyrazy najwyższego szacunku.

Łączę wyrazy uszanowania,

Marcin Romanowski".

Ja wiadomo, w sprawie tego skandalicznego zachowania brytyjskich służb interweniuje także polskie MSZ.

– Wyjaśnienie sytuacji to teraz także zadanie dla polskich władz. Trzeba natychmiast skończyć ten skandal, a następnie przeprosić i zadośćuczynić – ocenił naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

"Apeluję do @MSZ_RP o pilną interwencję dyplomatyczną w sprawie zatrzymania polskiego obywatela @R_A_Ziemkiewicz oraz wydanie w tej sprawie oficjalnego komunikatu" – napisał na Twitterze poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.

"Trwają odpowiednie czynności wyjaśniające polskich służb konsularnych. Będziemy informować o rozwoju zdarzeń w miarę rozwoju sytuacji" – napisał w oficjalnym komunikacie rzecznik MSZ Łukasz Jasina.

 

mp/dorzeczy.pl