Marszałek Sejmu Kornel Morawiecki powiedział w programie "Kawa na ławę", żeby "Lech Wałęsa stanął w prawdzie. To, co się stało, to jest narodowa sprawa. Prosimy Pana Wałęsę, ja go proszę, by stanął obok nas, by był naszym symbolem". 

Gośćmi Bogdana Rymanowskiego w dzisiejszym programie "Kawa na ławę" byli Sławomir Neumann (PO), Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna), Kornel Morawiecki (Kukiz'15), Piotr Zgorzelski (PSL), prof. Andrzej Zybertowicz (Kancelaria Prezydenta) oraz Joachim Brudziński (PiS).

Prof. Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta nie miał wątpliwości odnośnie współpracy Lecha Wałęsy z SB. - W sensie naukowym współpraca ta jest potwierdzona. Wystarczy zapoznań się z książką Cenckiewicza i Gontarczyka. Jasno wynika z niej, że Wałęsa był agentem, donosił, brał pieniądze i do dzisiaj kręci - stwierdził doradca Andrzeja Dudy. - Jakiejkolwiek decyzji nie podjąłby IPN, byłby atakowany. W noc obalenia rządu Jana Olszewskiego Wałęsa wysłał oświadczenie do PAP-u, w którym przyznał się do podpisania pewnych dokumentów. Później się z tego wycofał - dodał Zybertowicz.

Kornel Morawiecki z ruchu Kukiz'15 ocenił, że obecnie mamy do czynienia ze "zwycięstwem prawdy nad kłamstwem". Według byłego opozycjonisty ocena wartości historycznej Lecha Wałęsy nie może być jednak tak jednoznaczna. -Gdyby Wałęsa nie był współpracownikiem, to być może władze komunistyczne nie zgodziłyby się na związki zawodowe i być może nie byłoby naszej "Solidarności" - stwierdził Morawiecki. - Wałęsa został prezydentem, a całe jego otoczenie, które go wskazywało wtedy, nie powiedziało prawdy, mimo iż ją znali. Chodzi m.in. o braci Kaczyńskich. Chodzi o Andrzeja Gwiazdę. Chodzi o Annę Walentynowicz - dodał marszałek senior.

I zaapelował: - Chciałbym poprosić Lecha Wałęsę, żeby stanął w prawdzie. To, co się stało, to jest narodowa sprawa. Chcielibyśmy mieć ten symbol, prosimy Pana Wałęsę, ja go proszę, by stanął obok nas, by był naszym symbolem. My chcemy, żeby ten symbol polski powiedział nam jak było, żeby się nie wstydził. Kiedy przyzna się i przeprosi, to będzie polski wielki bohater - zaapelował Kornel Morawiecki.

kol/Onet.pl