Ostatnio słychać głosy, jakoby siedziba Trybunału Konstytucyjnego mogłaby zostać przeniesiona do Piotrkowa Trybunalskiego – miasta historycznie związanego z tego rodzaju instytucjami. Jak się okazuje, prezydent Piotrkowa nie miałby nic przeciwko temu. Rozmawialiśmy na ten temat z Jarosławem Bąkowiczem – kierownikiem biura prasowego urzędu miasta w Piotrkowie Trybunalskim.

 

Jakie jest stanowisko prezydenta Piotrkowa Trybunalskiego pana Krzysztofa Chojniaka w sprawie ewentualnego przeniesienia TK do tego miasta?

Niedawno Pan prezydent wystosował list do Pana ministra Antoniego Macierewicza, w którym popierał ideę przeniesienia do Piotrkowa Trybunału Stanu, bądź Trybunału Konstytucyjnego. Rzecznik pana ministra zaapelował do władz miasta, by podjąć jakieś kroki w tej kwestii. Pan prezydent Chojniak już w ubiegłym roku wystosował list do kancelarii Trybunału Konstytucyjnego z prośbą o organizowanie cyklicznych, wyjazdowych posiedzeń TK w Piotrkowie Trybunalskim. Chcieliśmy, aby pierwsze takie posiedzenie odbyło się w 2017 roku, kiedy miasto będzie obchodzić 800-lecie istnienia. Dostaliśmy jednak odpowiedź, że Trybunał nie przewiduje takich wyjazdowych posiedzeń ze względu na zbyt wysokie koszty. Obiecano nam natomiast organizację sesji naukowej z udziałem polskich i litewskich sędziów. Pan prezydent jest przychylny obecności TK w Piotrkowie Trybunalskim, z pewnością pozytywnie wpłynęłoby to na znaczenie miasta i jego promocję.

Innymi słowy warto byłoby zorganizować przeniesienie TK do Piotrkowa w tym czy innym zakresie, gdyby to było wykonalne?

Jeśli w budżecie państwa znaleziono by na to pieniądze i prowadzono by rozmowy z władzami samorządowymi to jak najbardziej. W Piotrkowie znajduje się wiele działek Skarbu Państwa, na terenie których znajdują się również nieruchomości, które można by wyremontować i zaadaptować. Również sądy w Piotrkowie dysponujące pięknymi salami znakomicie nadawałyby się na siedzibę Trybunału.

Czy Trybunał Konstytucyjny bądź Trybunał Stanu może służyć jako atrakcja turystyczna? Czy może przyciągać ludzi, którzy chcieliby zobaczyć taką instytucję?

Nie wiem, na ile takie obiekty są otwarte dla ludzi z zewnątrz. Jednak na pewno byłoby to atrakcyjne z punktu widzenia mediów. Jeżeli w TK toczyłaby się jakaś sprawa, do miasta zjechałoby się wielu ludzi, miałby miejsce spory rozgłos, ci ludzie zostawiliby też w Piotrkowie sporo pieniędzy. Tym samym korzyści z obecności Trybunału w Piotrkowie byłyby bardziej medialne i wizerunkowe niż turystyczne.

A czy nie miałoby to też negatywnych konsekwencji, np. w sytuacji, gdy Trybunał rozstrzygałby bardzo kontrowersyjną sprawę? Wtedy w mieście mogłyby się odbywać manifestacje paraliżujące Piotrków.

Szczerze mówiąc, oprócz obecnej gorącej atmosfery wokół kwestii Trybunału, nie słyszałem, by kiedykolwiek wcześniej w związku z jego pracą odbywały się jakieś wielkie pikiety i powodowało to jakieś większe trudności w organizacji ruchu i funkcjonowaniu miasta. Obecne wydarzenia są podsycane przez opozycję i napędzane przez media. Oczywiście zawsze istnieje groźba pewnych problemów, jednak myślę, że jest to na tyle mało realne, czy też incydentalne, że nie jest to poważny argument przeciw.

A czy w tej chwili w Piotrkowie tradycje trybunalskie są jakoś kontynuowane?

Tak i to bardzo. W Zamku Królewskim, w którym odbywały się posiedzenia Trybunału Koronnego do dziś mieści się muzeum. Jest to zamek Zygmunta Starego. Mamy trakt wielu kultur, na trasie którego znajduje się rynek trybunalski. W centrum tego rynku, gdzie dawniej znajdował się ratusz, a w jego wieży umieszczone było więzienie, zachowane zostały fundamenty tego dawnego miejsca. Prezydent Chojniak postanowił je wyeksponować, aby podkreślić historyczną rangę miejsca. W Piotrkowie mieści się też instytut badań nad parlamentaryzmem, a także Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej, gdzie znajduje się obraz, do którego koronę poświęcił Jan Paweł II. Jest to obraz patronki parlamentarzystów. Toteż tradycje trybunalskie są w naszym mieście żywo kultywowane.

Rozmawiał Jakub Jałowiczor