W zakładzie karnym we Wrocławiu znaleziono zwłoki Brunona K., odbywającego tam karę za planowanie zamachu terrorystycznego na Sejm RP. Mężczyzna miał 52 lata. 

Brunon K. odbywał karę 9 lat pozbawienia wolności za przygotowywanie zamachu terrorystycznego na Sejm we wrocławskim zakładzie karnym. Jak informują media, jeden z pracowników placówki zobaczył dziś, że osadzony nie daje oznak życia.

"Funkcjonariusze bezzwłocznie przystąpili do akcji reanimacyjnej. Na miejsce natychmiast wezwano zespół pogotowania ratunkowego, który po kontynuacji akcji reanimacyjnej stwierdził zgon mężczyzny"-ujawniła w rozmowie z PolskimRadiem24.pl rzeczniczka Służby Więziennej, Elżbieta Krakowska. 

O śmierci niedoszłego zamachowca poinformowano służby. Swoje śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Własne czynności wyjaśniające prowadzi także Służba Więzienna. Powołana została nawet specjalna komisja mająca wyjaśnić okoliczności śmierci Brunona K. Wkrótce przeprowadzona zostanie sekcja zwłok mężczyzny. 

Brunon K. odpowiadał przed sądem za przygotowywanie od lipca do listopada 2012 r. ataku terrorystycznego na konstytucyjne organy RP, nakłanianie w 2011 r. dwóch studentów do przeprowadzenia zamachu oraz za nielegalne posiadanie broni i handel nią.

Według śledczych K., doktor chemii, ówczesny pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, zamierzał zdetonować w pobliżu Sejmu cztery tony materiałów wybuchowych na bazie saletry, umieszczonych w pojeździe wojskowym SKOT. Do eksplozji miało dojść podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów - w trakcie rozpatrywania w Sejmie projektu budżetu.

yenn/PAP, Fronda.pl