Prof. Karl-Heinz Menke, emerytowany profesor dogmatyki z Bonn, odrzucił kategorycznie w swojej ekspertyzie błogosławieństwo kościelne dla par homoseksualnych. „Kościół nie jest firmą usługową” - stwierdził.

- Kościół nie może robić czegoś, co stoi w sprzeczności z tym, co ogłosił jako wiążące dogmatycznie i kanonicznie, nawet w indywidualnych przypadkach – podkreślił emerytowany niemiecki teolog.

Ekspertyza została przygotowana na zlecenie diecezji Limburga i opublikowana na łamach tygodnika „Die Tagespost”.

Prof. Menke jest także członkiem watykańskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Uważa on, że pragnienie par homoseksualnych lub ponownie, cywilnie zawieranych małżeństw nie stanowi argumentu, aby „ich nieregularny związek został pobłogosławiony kościelnie”. Podkreślił, że „Kościół musi opierać się duchowi czasów właśnie tam, gdzie w społeczeństwie uważa się za wiarygodne to, co jest rzekomo miłosierne, ale w rzeczywistości sprzeczne z samym sobą.

Niemiecki teolog uwypuklił, że posiadanie skłonności seksualnych nie jest grzechem, ale grzech są same akty seksualne. Wyjaśnił także, że odmowa błogosławieństw kościelnych dla par tej samej płci nie stanowi oceny intencji etycznych tych osób, ani nie zaprzecza przynależności do Kościoła.

- Nie wiemy i nie możemy ocenić, jak dana osoba ukaże się przed Bogiem czy Chrystusem – zauważył.

Z kolei biskup Limburga i przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich, Georg Bätzing, dawał do zrozumienia wiele razy, że on sam jest w stanie wyobrazić sobie błogosławieństwo kościelne dla par, które nie mogą zawierać małżeństw w Kościele. Chodziło mu także o pary homoseksualne.

Według Bätzinga Kościół potrzebujem rozwiązań, które będą chroniły sferę prywatną, a także takich, które miałyby pokazywać, że dany związek nie jest małżeństwem. Jego zdaniem, takie błogosławieństwo mogłoby być możliwe także bez oficjalnego uznania ze strony Watykanu. Sam w swojej diecezji zlecił on już tę sprawę do omówienia.

 

mp/ekai.pl