Wczoraj odbyła się debata przed wyborami do Bundestagu, które odbędą się 26 września. Według uczestników sondażu przeprowadzonego bezpośrednio po debacie, wygrał ją Olaf Scholz z partii SPD (Socjaldemokraci). Oddala się wizja zwycięstwa Armina Lascheta z CDU, który przez długi czas traktowany był jako zdecydowany faworyt.

Najnowsze sondaże dają zwycięstwo właśnie Scholzowi, którego partia ma wyższe notowania niż od lat rządząca w Niemczech CDU/CSU.

Debata trwała 90 minut. W sondażu przeprowadzonym bezpośrednio po debacie, 41 proc. badanych jako zwycięzcę wskazało Scholza, 27 proc. Lascheta, a 25 proc. Annalene Baerbock z Zielonych.

W trakcie debaty Laschet oskarżał Scholza o nieprawidłowości w kierowanym przez niego resorcie finansów publicznych. Toczyło się bowiem śledztwo w sprawie utrudniania postępowań dotyczących prania brudnych pieniędzy.

Scholz skontrował Lascheta, wskazując, że jego ocena sytuacji jest nieuczciwa, a w rzeczywistości niemieccy śledczy chcieli jedynie uzyskać w resorcie finansów informacje związane z prowadzonym przez siebie postępowaniem.

Ponadto z opublikowanego w niedzielę sondażu instytutu INSA wynika, że na SPD głos oddałoby 26 proc. Niemców, na CDU/CSU 20 proc., a na Zielonych 15 proc. Dla SPD to najwyższy wynik od 2017 roku.

Polskie władze dotychczas zdawały się stawiać na zwycięstwo Lascheta, czego dowodzi jego niedawna wizyta w Polsce. Do naszego kraju zaproszono jednak także Annalene Baerbock z Zielonych, która jest zdecydowaną przeciwniczką Nord Stream 2.

W trzech ostatnich miesiącach CDU/CSU straciło przy tym aż 8-9 proc. poparcia.

jkg/rp