Sobotnia konferencja Platformy Obywatelskiej, na której politycy przedstawili swoje propozycje dot. walki z kryzysem, do udanych nie należała. Borys Budka chciał tak manipulować danymi, aby uderzyć w Prawo i Sprawiedliwość. Ostatecznie uderzył jednak w rząd Donalda Tuska.

Prezentując swój program: „Recepta na kryzys”, politycy Platformy Obywatelskiej zaprezentowali wykres zatytułowany: „Polska na 1. miejscu w zmienności prawa”. W ten sposób chcieli udowodnić, że to rząd Zjednoczonej Prawicy komplikuje życie Polakom, odpowiadając za niespotykany rozrost prawodawstwa.

Problem jednak w tym, że zaprezentowany przez PO raport dotyczy… lat 2012-14, kiedy premierem był Donald Tusk. Z raportów tej samej organizacji na lata 2017 i 2018 wynika, że od przejęcia władzy przez PiS poziom tworzenia prawa spowalniał, a w 2020 roku miał być najniższy od 20 lat.

- „Kraj o najniższej zmienności prawa (w tym wypadku Szwecja) ma wartość referencyjną 1, a wskaźnik zmienności prawa dla pozostałych państw jest wielokrotnością tej wartości. Oznacza to, że produkcja prawa w Polsce w latach 2012-14 miała 55,6-krotnie większą objętość niż w Szwecji”

- dowiadujemy się z raportu, którego treścią próbował manipulować Borys Budka.

kak/tvp.info.pl, grantthornton.p