Wiceminister cyfryzacji poinformował, że od pewnego czasu ktoś go śledzi. Jeżdżą za nim nieoznakowane prywatne samochody; ktoś mu grozi i życzy mu śmierci. Andruszkiewicz wskazał, że wokół jego resortu mogą być aktywne obce służby. Sprawę zgłosił na policję.

,,Informuję, że dziś w czasie pracy, kiedy poruszłem się po Warszawie, śledziły mnie 2 nieoznakowane, prywatne samochody (niebieski VW Bora oraz niebieska Skoda kombi). Jeździły za na mną wszędzie, zatrzymywały się, goniły kiedy wyjechałem z Sejmu. Nie mając pojęcia, kto mnie ściga i w jakim celu to robi - postanowiłem pojechać na komisariat i przekazać sprawę policji. W czasie mojej rozmowy z policjantami pod komisariatem, jeden z mężczyzn z daleka robił mi zdjęcia. Przepraszam, ale to nie jest normalna sytuacja. Wokół naszego Ministerstwa mogą aktywne być obce służby. Ponadto wielokrotnie otrzymuję pogróżki, a nawet życzenia śmierci. Nie wiem kto i w jakim celu mnie śledzi, robi zdjęcia, rejestruje gdzie mieszkam. Ale godzi to bardzo mocno w poczucie mojego bezpieczeństwa i dlatego poprosiłem policję o wyjaśnienie sprawy oraz informuję Was publicznie o tym, co się dzieje. Będę informował Was o tym, jak sytuacja się rozwinie. Proszę o udostępnienie i Wasze wsparcie!'' - napisał minister.

 

 bb/facebook