Wiele kontrowersji wzbudzają zapowiedziane wczoraj przez ministra zdrowia nowe restrykcje, które zaczną obowiązywać od 28 grudnia. Wątpliwości dot. m.in. zakazu przemieszczania się, który będzie obowiązywał w sylwestra. Podziela je senator PiS Jan Maria Jackowski, który pyta premiera o podstawę prawną takiego rozwiązania.

Na wczorajszej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział nowe restrykcje, które zaczną w Polsce obowiązywać po Świętach Bożego Narodzenia. Bezwzględnie zamknięte zostaną wszystkie hotele, które nie będą mogły przyjmować również gości odbywających podróże służbowe i organizować wyjazdów dla sportowców. Nieczynne będą stoki narciarskie, a w galeriach handlowych otwarte będą mogły być jedynie sklepy, w których zaopatrzyć się można w artykuły pierwszej potrzeby, jak sklepy spożywcze i drogerie. Sprzeciw społeczeństwa budzą również zapowiedziane ograniczenia w przemieszczaniu się w noc sylwestrową.

Na tym jednak jeszcze nie koniec. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski premier Mateusz Morawiecki poinformował dziś, że rząd rozważa wprowadzenie jeszcze dalej idących restrykcji. Ma to być m.in. godzina policyjna.

Do ograniczeń w przemieszczaniu się w sylwestra odniósł się senator PiS Jan Maria Jackowski, który zwraca uwagę na wątpliwości prawne.

- „Według wielu konstytucjonalistów tego typu ograniczenie naszej wolności wymaga wprowadzenia stanu klęski żywiołowej i tylko w takiej sytuacji można ograniczyć przemieszczanie się ludzi” – zauważył polityk.

Dodał, że skierował w tej sprawie do szefa rządu interpelację, domagając się wyjaśnień, na jakiej podstawie prawnej rząd chce wprowadzić to ograniczenie.

kak/TVN24, DoRzeczy.pl