- Wyrok TK ws. aborcji ma jednak zostać opublikowany – takie polecenie, według naszych źródeł na Nowogrodzkiej, wydać miał premierowi osobiście Kaczyński czytamy na portalu Onet.pl w artykule Andrzeja Gajcego.

Jak dalej czytamy na portalu, prezes PiS Jarosław Kaczyński jest w pełni świadomy, że nieopublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaburzy "konstytucyjną legitymację Trybunału, którego PiS przecież bardzo potrzebuje, zwłaszcza że w kolejce czeka kolejnych kilka wyroków".

Gajcy dodaje też, że to „także doprowadziłoby do odwrócenia się od Prawa i Sprawiedliwości twardego konserwatywnego elektoratu, który nigdy by tego partii Kaczyńskiego nie wybaczył”.

Jak pisze Onet, prezes PiS jest jednym z głównych przeciwników propozycji, jaką w Sejmie złożył prezydent Andrzej Duda, w myśl której dopuszczalna byłaby aborcja z uwagi na określone wady letalne dzieci w łonach matek. Czyli - patsząc na to z pewrspektywy - nadal mielibyśmy do czynienia z selekcją, a nawet pewną „weryfikacją jakości” płodu, podobnie jak na przykład w fabrykach produkcyjnych ingerując w dar tworzenia przysługujący jedynie Bogu.

Gajcy pisze także o zachłyśnięciu się władzą przez niektórych polityków oraz odejściu od bazowego programu partii.

Czytamy:

- Wydarzenia te tylko uwidoczniły, jak wielu polityków i działaczy PiS-u, czerpiąc pełnymi garściami ze stołu władzy i apanaży, zachłyśniętych władzą, odeszło od wartości, programu i obietnic, które dały im w 2015 r. wyborcze zwycięstwo. A sam obóz rządzący jest pełen pęknięć i podziałów w fundamentalnych kwestiach.

Jak podaje Onet, polecenia opublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego miał wydać premierowi osobiście prezes PiS Jarosław Kaczyński.

 

mp/onet.pl/fronda.pl