Wielu biskupów i kardynałów, także polskich, którzy są w Rzymie z wizytą ad limina, wzięło udział w spotkaniu Papieża ze wspólnotami neokatechumenalnymi. Aulę Pawła VI obok księży i kleryków z powstałych dzięki neokatechumenatowi seminariów Redemptoris Mater wypełniły liczne wielodzietne rodziny. 250 z nich Ojciec Święty rozesłał w misji ad gentes. Udadzą się one do najbardziej zdechrystianizowanych czy zupełnie niechrześcijańskich miejsc na różnych kontynentach, także w Chinach, Wietnamie czy Mongolii. 

Do katechistów i prezbiterów Drogi Neokatechumenalnej Franciszek skierował trzy wskazania w imieniu, jak to określił ulubionym wyrażeniem św. Ignacego Loyoli, „naszej Matki Kościoła hierarchicznego”. Pierwsze dotyczyło komunii wewnątrz Kościołów partykularnych.

„Droga Neokatechumenalna ma własny charyzmat, dar, który jak wszystkie dary Ducha Świętego na głęboki wymiar eklezjalny – zaznaczył Ojciec Święty. – Znaczy to wsłuchiwać się w życie Kościołów, do których wasi odpowiedzialni was posyłają, cenić ich bogactwa, cierpieć z powodu słabości, jeśli to konieczne, oraz iść razem, jako jedna owczarnia, pod kierunkiem pasterzy Kościołów lokalnych. Komunia jest istotna i nieraz się zdarza, że może lepiej zrezygnować ze wszystkich szczegółów, jakich wymagałaby wasza droga, byleby tylko zapewnić jedność między braćmi tworzącymi jedną kościelną wspólnotę, której zawsze musicie czuć się częścią”.

Drugie papieskie wskazanie dotyczyło stałej pamięci o tym, że „Duch zawsze nas wyprzedza, Bóg zawsze idzie przed nami. Także w miejscach najdalszych, w najróżniejszych kulturach Bóg rozsiewa wszędzie ziarna swego Słowa – mówił dalej Franciszek. – Stąd wypływa konieczność zwracania szczególnej uwagi na kontekst kulturowy, w jaki wy, rodziny, udajecie się, aby działać. Chodzi często o środowisko bardzo różne od tego, z jakiego pochodzicie. Wielu podejmie trud nauczenia się języka, nieraz trudnego, a to wysiłek godny uznania. Tym ważniejszy będzie wasz wysiłek, jak powiedział [inicjator Drogi Neokatecumenalnej] Kiko [Argüello], «nauczenia się» spotykanych kultur, umiejąc rozpoznać wszędzie obecną potrzebę Ewangelii, ale też działanie Ducha Świętego w życiu i historii każdego narodu”.

Ojciec Święty wskazał wreszcie na potrzebę traktowania z miłością wszystkich, także tych, którzy nie mogą sprostać wysokim wymogom, jakie stawia neokatechumenalna droga ponownego odkrywania chrztu. To miłosierdzie także jest znakiem dojrzałości wiary:

„Nikogo nie można przymuszać, naruszając jego wolność. Trzeba też uszanować ewentualny wybór kogoś, kto chce szukać poza waszą Drogą innych form życia chrześcijańskiego, które by mu pomogły wzrastać w odpowiadaniu na Boże powołanie. Drogie rodziny, drodzy bracia i siostry! Zachęcam was, by nieść wszędzie, także w środowiska najbardziej zdechrystianizowane, zwłaszcza na egzystencjalnych peryferiach, Ewangelię Jezusa Chrystusa! Ewangelizujcie z miłością, nieście wszystkim miłość Boga” – zachęcił Papież misjonarzy Drogi Neokatechumenalnej.

sm/Radio Watykańskie