- Są między nami pewne doktrynalne różnice, ale nikt nie przeszkadza nam w tym, by wziąwszy się za ręce walczyć wspólnie o to, by przerwać prześladowania, wyrzucanie wartości chrześcijańskicjh, aby przerwać dechrystianizację ludzkiej cywilizacji XXI wieku – mówił patriarcha po nabożeństwie w Rio de Janeiro.

Patriarcha opisując współczesny świat wskazał na wielkie prześladowania chrześcijan w Afryce i na Bliskim Wschodzie, a także podkreślił, że świat nie jest w stanie wypracować wspólnej strategii walki z terroryzmem. Wszystko to sprawia, że ludzie na świecie coraz mocniej obawiają się wielkiej wojny. Chrześcijanie, uzupełnił patriarcha, cierpią prześladowania także w Europie, „gdzie złe siły politycznej pod pozorem tolerancji wypędzają chrześcijaństwo z życia społecznego, gdzie ludziom zakazuje się w miejscach publicznych czy pracy, nosić krzyż, który przyjęli oni w momencie chrztu, gdzie, w niektórych miejscach zakazuje się nazwy Boże Narodzenie, gdzie przyjmuje się prawa usprawiedliwiające ludzki grzech, odchodzi się od rozumienia małżeństwa jako świętego związku kobiety i mężczyzny, gdzie ludzkość nadal cierpi od ogromnej liczby aborcji, zabijanych dzieci, a także od wciąż rosnącej liczby rozwodów – mówił patriarcha.

Zjawiska te nie pozostawiają wątpliwości, zdaniem patriarchy Cyryla, że jak w przeszłości, ludzkość, by znaleźć ratunek musi zwrócić się do Boga. - Nie ma innej nadziei, jak tylko w Bogu – mówił patriarcha Moskwy i Wszechrusi.

TPT/Interfax.ru