„Super Express” donosi o wypadku z udziałem autobusu, którym podróżowali do wioski olimpijskiej polscy lekkoatleci. Wskutek wypadku w autobusie zapalił się silnik. Według informacji przekazanych przez gazetę, żaden sportowiec nie został poszkodowany.

Dziennikarz „Super Expressu” Michał Chojecki przekazał, że w wyniku wypadku autobus, którym podróżowali polscy sportowcy, stanął w płomieniach. Pojazd został ugaszony przez służby. Żaden z reprezentantów Polski nie ucierpiał. Do wioski olimpijskiej dojechali z półtoragodzinnym opóźnieniem. W wypadku brał udział m.in. Szymon Ziółkowski, były mistrz olimpjski i jego podopieczny, Paweł Fajdek.

kak/se.pl