„Rozważaliśmy i cały czas rozważamy, by szczepienia na pewnym etapie były już płatne, natomiast na ten moment, do końca września deklarowaliśmy, że będą bezpłatne. Myślę, że dłużej będą bezpłatne, ale w pewnym momencie mogą pojawić się w kalendarzu szczepień jako odpłatne” – mówił na antenie Radia ZET rzecznik rządu Piotr Müller.

W obliczu IV fali koronawirusa, rządzący przygotowują się na ewentualność wzrostu liczby nowych zakażeń w Polsce. Wszystko zależy od tego, jak dużo Polaków się zaszczepi. W związku z tym w najbliższym czasie rząd może już nie tylko zachęcać do szczepień, ale wprowadzić również pewne obostrzenia dla osób, które się na szczepienie nie zdecydowały.

Goszcząc na antenie Radia ZET rzecznik rządu Piotr Müller zaznaczył, że na pewno w Polsce nie zostanie wprowadzony kolejny lockdown. W związku ze wzrostem nowych zakażeń rządzący mogą zdecydować się jednak na pewne obostrzenia, które nie będą obowiązywały osób zaszczepionych. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ministra zdrowia, będą one wprowadzane w obszarach, w których jest najniższy wskaźnik wyszczepień.

Tymczasem za jakiś czas samo szczepienie może stać się płatne.

- „Rozważaliśmy i cały czas rozważamy, by szczepienia na pewnym etapie były już płatne, natomiast na ten moment, do końca września deklarowaliśmy, że będą bezpłatne. Myślę, że dłużej będą bezpłatne, ale w pewnym momencie mogą pojawić się w kalendarzu szczepień jako odpłatne”

- powiedział gość Radia ZET.

- „Od przyszłego roku albo może trochę wcześniej, ale wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądała epidemia”

- dodał.

kak/Radio ZET