<<< KUP KSIĄŻKI, KTÓRE ZMIENIĄ TWOJE ŻYCIE >>>

"Pan prezydent był parlamentarzystą i doskonale wie, że tak dużej ustawy nie da się zrobić na jednym posiedzeniu Sejmu, a tak naprawdę mamy tylko jedno posiedzenie robocze, bo to październikowe będzie dotyczyło już tylko poprawek senackich. Rozumiem, że on ten wniosek złoży dla przyszłego parlamentu. Nie ma takiej możliwości, żeby Sejm mógł zająć się tą ustawą i ją zrealizować z pełną odpowiedzialnością" - powiedziała Marszałek Sejmu Kidawa-Błońska według TVP.

"Tym bardziej, że nie zostało wskazane źródło finansowania" - dodała.

"Druga rzecz, która mnie bardzo niepokoi – w wyroku Trybunału (Konstytucyjnego) (...) mówiono, że należy dążyć do zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, a propozycja pana prezydenta idzie wbrew tym zaleceniom Trybunału i tak naprawdę spowoduje, że kobiety w Polsce będą znowu miały mniejsze emerytury niż mają mężczyźni" - dodała. W ten sposób Kidawa-Błońska stwierdziła, że chce, żeby kobiety pracowały dłużej i przez to, na przykład, nie mogły pełnić obowiązków babci.

Kidawa-Błońska uznała też, że składając swój projekt właśnie teraz prezydent Duda wpisuje się w kampanię wyborczą do parlamentu.

kad/TVP