Politycy Platformy Obywatelskiej za wszelką cenę chcą storpedować prace komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji. Posłowie tego ugrupowania domagają się kolejnego posiedzenia komisji dotyczącego kamienicy przy ul. Nabielaka 9.

Parlamentarzyści Platformy chcą przesłuchania byłego dyrektora BGN, Krzysztofa Kondrata, a także b. wiceszefa MSWiA, a obecnie- posła PiS, Arkadiusza Czartoryskiego. 

"Nie będę opóźniał decyzji komisji weryfikacyjnej, na które czekają ludzie, tylko dlatego, że przedstawiciele PO nie złożyli jakiegoś wniosku w terminie"- w ten sposób do żądań polityków PO odniósł się wiceminister sprawiedliwości i szef komisji weryfikacyjnej, Patryk Jaki. Jak dodał, parlamentarzyści PO dopuszczają się "śmiesznej manipulacji".

Wiceminister Jaki zwrócił uwagę, że w komisji funkcjonuje zasada, która zapewne była "nieznana politykom PO" w trakcie ich rządów:

"Każda reprywatyzacja, którą chcą zbadać - jestem za, każdy świadek, którego chcą wzywać - jesteśmy za. Dokładnie tak było z panem Kochalskim i z Nabielaka".

Poseł Arkadiusz Czartoryski w zeszłym tygodniu wydał oświadczenie, w którym odnosi się do zarzutów parlamentarzystów PO, którzy usiłowali obciążyć go w sprawie reprywatyzacji kamienicy przy Nabielaka 9. Polityk wyjaśnił, kto wydał decyzję o zwrocie tej nieruchomości, zapewnił również, że- gdy zajdzie taka konieczność- jest gotów stawić się przed komisją. 

"Każda osoba, która jest wzywana, musi być wezwana 7 dni wcześniej, a oni to zrobili na rozprawie - dlatego nie dało się tego zrobić z powodów obiektywnych. Gdyby oni dochowali tego terminu i 7 dni wcześniej by go wezwali, ja również bym za tym zagłosował"- podkreślił sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości. 

"W przyszłości zagłosuję za wezwaniem posła Czartoryskiego, czy pana Kondrata, jeśli będą się pojawiali przy innych sprawach"- zapewnił Jaki, który w tym kontekście wskazał również na pewną różnicę pomiędzy PiS a Platformą Obywatelską:

"(...)my robimy wszystko, żeby tę decyzję dot. Nabielaka naprawić i żeby sprawę wyjaśnić. Oni przez dekadę swoich rządów nie zrobili nic w tym zakresie. Mieli służby, mieli CBA, mieli ratusz, który mógł podejmować te decyzje, też mieli prawo powoływać komisje, mieli prawo zmieniać decyzje, mieli prawo przygotowywać ustawy, mogli wszystko zrobić, i nie zrobili nic"-wyliczał polityk Zjednoczonej Prawicy. Jak podkreślił, dopiero szefowana przez niego komisja stara się wyjaśnić wszystkie te sprawy i odwrócić krzywdzące dla warszawiaków decyzje. 

"Dzisiaj mówią, że to jest wina PiS-u? No niech się nie ośmieszają."- powiedział Patryk Jaki, dodając, że obciążyć polityków PiS reprywatyzacją próbuje właśnie Sławomir Neumann, "skompromitowany aferą lobbingową". 

"Wstydu nie ma ten człowiek, że jeszcze teraz występuje na konferencjach prasowych"- podsumował. Wiceminister sprawiedliwości przypomniał również, że sprawa reprywatyzacji kamienicy przy Nabielaka 9 jest już w prokuraturze. Jak podkreślił przewodniczący komisji, za czasów PO sprawa była umorzona, a teraz- zanim politycy Platformy złożyli w tej sprawie wniosek do prokuratury, ta już zabrała się już za śledztwo. 

yenn/PAP, Fronda.pl