Minuta ciszy przed meczem Lechii ze Śląskiem miała być uczczeniem pamięci nie tylko zmarłego kilka dni temu premiera Tadeusza Mazowieckiego, ale także legendy polskiej piłki Gerarda Cieślika.

Minutę ciszy przerwały jednak wznoszone z trybun okrzyki. „Precz z komuną” oraz „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści” - krzyczeli kibice. Na ich zachowanie ostro zareagował Twitter. „Wstyd i hańba w Gdańsku. Wyrwać języki tym wszystkim burakom, Kibice Lechii urodzili się w kolebce Solidarności, a nie potrafią uczcić minutą ciszy T. Mazowieckiego. Żenada i wstyd, a także Jakaś banda, w większości urodzona już w wolnej Polsce, znów pierwsza do oceniania innych i nauczania historii. Napawają mnie obrzydzeniem” - takie wpisy pojawiały się na popularnym serwisie społecznościowym.

Spokojnie nie było także podczas samej mszy pogrzebowej, która odbyła się w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Wierni zgromadzeni na uroczystości mogli uczestniczyć w Eucharystii za pośrednictwem telebimów  ustawionych na pl. Zamkowym. Pojawił się tam także Sławomir Zakrzewski z banerem, na którym można było przeczytać "ŁĄCZYMY SIĘ Z NASZYMI STARSZYMI BRAĆMI W BULU", który został zaatakowany przez kilka agresywnych osób. Połamali oni drzewce, na których był zawieszony napis, a także próbowali wyrwać kamerę nagrywającemu całe zajście Eugeniuszowi Sendeckiemu.

Podczas uroczystości w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela odczytane zostały kondolencje nadesłane przez prezydentów Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Czech, Litwy, Estonii, Szwajcarii, Macedonii, Bośni i Hercegowiny oraz kanclerz Niemiec, premierów Czech, Litwy, Mołdawii, Luksemburga, Singapuru, a także XIV Dalajlamę. Ks. Bogdan Bartołd, proboszcz archikatedry odczytał także kondolencje nadesłane przez papieża Franciszka. „Opatrzność Boża wyznaczyła mu trudne zadanie przewodniczenia rządowi, który po upadku reżimu komunistycznego i przemianach społeczno-politycznych w Polsce miał poprowadzić naród ku lepszej rzeczywistości - przypomniał Franciszek. - Pełnił tę misję z oddaniem i mądrością, z poszanowaniem wartości chrześcijańskich, z żywą wiarą, dając przykład szlachetnego zaangażowania na rzecz dobra wspólnego. Był mężem stanu, który dobro Ojczyzny i narodu przedkładał ponad swoje sprawy osobiste” - napisał Ojciec Święty.

MBW/Dziennik.pl/IAR/Fronda.pl