W Niemczech żyje 21,2 mln osób z tzw. tłem migracyjnym. Około 2,2 mln z nich to imigranci z Polski. Jak przekonuje w rozmowie z portalem dw.com prof. Magdalena Nowicka, tę grupę wyróżnia ponadprzeciętne wykształcenie i zatrudnienie.

W Niemczech osobami z „tłem migracyjnym” nazywa się obywateli, którzy sami lub ich rodzice, nie posiadają niemieckiego obywatelstwa od urodzenia. Takie osoby stanowią dziś 26 proc. niemieckiego społeczeństwa. Większość z nich posiada korzenie tureckie, na drugim miejscu są obywatele z korzeniami polskimi.

Mimo, że w Niemczech żyje ponad 2 mln Polaków i jeszcze więcej osób z polskimi korzeniami, to pozostają oni tam raczej „niezauważalni”.

- „Myślę, że nie tyle się nie wyróżniają, tylko nie są definiowani przez niemiecką politykę jako problem, co jest bardzo pozytywne” – wyjaśnia w rozmowie z dw.com prof. Magdalenia Nowicka z Niemieckiego Centrum Badań nad Integracją i Migracją (DeZIM) w Berlinie.

Powołując się na statystyki, ekspertka zauważa przy tym, że Polacy w Niemczech nie są przeciętni. Wyróżniają się na tle niemieckiego społeczeństwa wykształceniem. Szkołę ukończyło 90 proc. polskiej społeczności. W przypadku Niemców jest to 85 proc, a w przypadku migrantów 77 proc.

Polacy w Niemczech są również ponadprzeciętnie obecni na rynku pracy. Ze wszystkich osób z tłem migracyjnym zatrudnionych jest 52 proc. W przypadku Polaków jest to blisko 60 proc.

- „Więc jeżeli polscy migranci czymś się wyróżniają, jeżeli mówić o jakichś średnich, to w porównaniu do innych migrantów są oni lepiej wykształceni, lepiej zintegrowani czy częściej zatrudnieni” – mówi prof. Nowicka.

kak/dw.com