Wczoraj jedną z zatrzymanych przez policję osób w trakcie protestów lewackich środowisk po aresztowaniu Michała Sz. była jedna z aktywistek, która przez poseł KO Magdaleną Filiks została wykreowana na ofiarę policji. Dziś w sieci pojawiają się zdjęcia i nagrania, które ukazują nieco inną rzeczywistość.

Biegłam przez Krakowskie Przedmieście w stronę kolejnych osób, które nie zdążyły uciec przed policją.

Obok mnie nagle rzucono na chodnik dziewczynę.

W ciągu 5 sekund stało na niej dwóch policjantów.

Jeden nogą na plecach drugi nogą na głowie.

Tak - przyznaję, wrzeszcząc zepchnęłam ich z głowy dziewczyny siłą.

Przykryłam swoim ciałem, bo na mnie stać nie mogli”

- opisuje w dramatycznym tekście na FB wspomniana poseł.

Szymon Hołownia na twitterze pisał z kolei:

Możesz się zgadzać, możesz się nie zgadzać. Ale państwo, które sięga po pałę, kajdanki, wykręcanie rąk, bicie, zamiast rozmawiać (nawet w sporze, na ulicy), zmienia się w ponurą karykaturę wartości, których gębę ma pełną od rana do wieczora”.

Dziś jednak światło dzienne ujrzało między innymi to nagranie:

Jeden z internautów pisze z kolei:

dam/twitter,wpolityce.pl