Publicysta Politico Matthew Karnitschnig przekonuje, że liderzy Niemiec, Francji czy Włoch nie martwią się przegraną Ukrainy, ale przeciwnie, jej zwycięstwem. Zdaniem dziennikarza zachodni przywódcy obawiają się nowej rzeczywistości po możliwej porażce Rosji.

- „Po tygodniach zastanawiania się nad tym, co się stanie, jeśli Rosja zmiażdży Ukrainę, przywódcy państw Europy Zachodniej martwią się teraz tym, co może się stać, jeśli Ukraina rzeczywiście wygra”

- pisze Matthew Karnitschnig.

Zauważa przy tym, że choć wcześniej wydawało się to nierealnym scenariuszem, po ostatnich sukcesach ukraińskiej armii liderzy Niemiec, Francji i Włoch zaczęli dopuszczać do siebie stwierdzenie, iż zwycięstwo Ukrainy jest możliwe.

- „Mimo że europejscy przywódcy publicznie sympatyzują z walką Ukrainy i w niektórych przypadkach podjęli wiele działań, aby wesprzeć ten kraj, obawiają się również, że to, co prezydent Francji Emmanuel Macron nazwał w zeszłym tygodniu upokorzeniem Rosji, może stworzyć zupełnie nowy zestaw problemów”

- wskazuje autor.

Niepokój na Zachodzie ma budzić ewentualna „destabilizacja Rosji”, dlatego liderzy woleliby umożliwić Władimirowi Putinowi „wyjście z twarzą” kosztem części terytoriów Ukrainy. Wołodymyrowi Zełenskiemu takie rozwiązanie miał sugerować Emmanuel Macron.

Przywódcy Niemiec, Francji i Włoch naciskają na porozumienie pomiędzy Ukrainą a Rosją.

- „Fakt, że przywódcy trzech największych państw Unii Europejskiej przyjęli niemal identyczne stanowisko w sprawie negocjacji pokojowych w momencie, gdy Kijów ma przewagę w swojej walce, sugeruje, że cała trójka stara się wywrzeć presję na ukraińskich przywódców, by skłonić ich do negocjacji”

- przekonuje Karnitschnig.

kak/politico.eu, tysol.pl