"Tusk i Sikorski i Arabski, i gen. Janicki i Jerzy Miller zdradzili Polskę. W porozumieniu z Rosją działali przeciwko Polsce doprowadzając do rozdzielenia wizyt premiera Tuska i śp. Prezydenta Kaczyńskiego, co jest postępowaniem haniebnym i powinni się tym zająć prokuratorzy" – przekonuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Stanisław Pięta.
 
Poseł PiS tłumaczy się Mazurkowi ze swoich twitterowych wpisów. Bardzo często Pięta używa ostrych wpisów, które później stają się przyczyną zamieszania. Mazurek przypomniał jeden wpis Pięty adresowany do polityków Ruchu Palikota, w którym poseł sugeruje im by "sp..., aż się zatrzymają u Putina". "Patrząc na to, jakie zagrożenia dla Polski stanowi Ruch Palikota, uznaję, że ten wpis był adekwatny" – tłumaczy poseł Mazurkowi. I dodaje, że to tzw. "twitterowa retoryka".

"Świętej pamięci prezydenta, jego brata, Prawo i Sprawiedliwość atakowały bez pardonu wszystkie media i politycy Platformy. Gdy ja dziś odpowiem ostrzejszym językiem, wybucha wielkie oburzenie (...) Powtórzę, że to tylko retoryka, i to nie najmocniejsza" – usprawiedliwia się Pięta.

Dla Stanisława Pięty ostry język czasami się przydaje i jest niezbędny w dotarciu do ludzi tzw. zawiedzionych III Rp: - "Już mamy konkurencję na prawicy, a niewykluczone, że uaktywni się Ruch Narodowy. Wtedy dla wielu ludzi to, iż w PiS jest prof. Pawłowicz czy ja, może być powodem do głosowania na naszą partię".

Cała rozmowa w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej".

SM/Rzeczpospolita