Warsaw Institute

Ćwiczenia Zapad-2021 i kryzys migracyjny na granicy z Białorusią przypomniały o tym, że właśnie północna część wschodniej flanki NATO jest najbardziej narażona na zagrożenie ze strony Rosji. Szczególnie rosyjskiej presji mogą obawiać się trzy kraje bałtyckie – z racji na swe położenie i słabość militarną. Tylko stałe wsparcie wojskowe sojuszników z NATO daje nadzieję na odstraszenie Moskwy – jak choćby misja Air Policing, w ramach której inni członkowie Sojuszu zabezpieczają przestrzeń powietrzną Litwy, Łotwy i Estonii.

Fakt, że Polska i kraje bałtyckie stoją wobec tych samych wyzwań i zagrożeń, związanych z działalnością Rosji i Białorusi, przypomniał szef MSZ Polski Zbigniew Rau 13 września w Rydze.

W stolicy Łotwy odbył się szczyt ministrów obrony i spraw zagranicznych Estonii, Polski, Litwy i Łotwy. Głównym tematem rozmów była sytuacja na wschodniej granicy NATO i UE związana z hybrydowymi działaniami Białorusi i wielkimi manewrami wojskowymi Rosji (z wykorzystaniem wojsk i terytorium Białorusi). To było pierwsze spotkanie w takim formacie. Poruszono podczas rozmów również kwestię budowy strategii odstraszania w ramach NATO oraz prac nad Koncepcją Strategiczną Sojuszu. Członkostwo w NATO to fundament bezpieczeństwa Polski, ale jeszcze bardziej krajów bałtyckich, które z racji własnej słabości militarnej muszą liczyć na sojuszników w obliczu rosyjskiego zagrożenia. Takim stałym przejawem obecności Sojuszu w krajach bałtyckich, obok wielonarodowych batalionów NATO, jest już od wielu lat misja Baltic Air Policing.

Właśnie w tym samym dniu, w którym doszło do spotkania ministrów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii w Rydze, Hiszpanie poinformowali, że ich myśliwce zostały poderwane w regionie Morza Bałtyckiego aż 26 razy w ciągu ostatnich czterech miesięcy ze względu na obecność niezidentyfikowanych rosyjskich samolotów wojskowych. Hiszpańskie siły powietrzne stacjonują w litewskiej bazie w Szawlach w ramach misji nadzorowania przestrzeni powietrznej nad krajami bałtyckimi.

 

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

 

 

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]