Za błędne diagnozy odpowiadają niskiej jakości odczyty ultrasonografu. Badania wykazały, że niewłaściwe i nierzetelne wytyczne ultrasonograficzne na podstawie, których określa się czy kobieta poroniła, mogą być przyczyną sytuacji.
Matki, które otrzymały takie oświadczenie zaczęły głośno mówić o rodzeniu dzieci po tym jak lekarze informowali je, że straciły swoje dzieci.
The Sun opisał kilka osobistych historii kobiet, które doświadczyły "niby-poronień", a później urodziły zdrowe dzieci.
Jedna z tych matek, Linda Aitchison, wyjaśniała, że trauma wynikająca ze świadomości, że jej dziecko umarło, odżywała za każdym razem, gdy w macicy poruszały się jej bliźniaki.
Powiedziała, że przeniosła niepokój spowodowany diagnozą na pierwsze kilka lat życia noworodków, wciąż martwiąc się o ich dobro.
Niektóre kobiety po poronieniu, w celu usunięcia martwego dziecka muszą poddać się zabiegowi chirurgicznemu zwanemu łyżeczkowaniem macicy, stosowanym także jako metoda aborcji.
W artykule zauważa się, że tragicznie wiele kobiet, które błędnie informuje się, że poroniły, "optuje za zabiegiem chirurgicznym" nie wiedząc, że "mogłyby mieć zdrowe dziecko".
MCC/LSN