Wczoraj zmarł hospitalizowany w Wielkiej Brytanii Polak, który został przez tamtejszy szpital odłączony od aparatury podającej żywność i wodę. Do sprawy odniósł się Jan Pospieszalski, który wprost porównuje zagłodzenie pacjenta do śmierci, jaką ginęli więźniowie Auschwitz w bunkrach głodowych.
Skazany przez brytyjski sąd na zagłodzenie Polak, który po zatrzymaniu pracy serca był hospitalizowany w szpitalu w Plymouth, nie doczekał się transportu do Polski, gdzie przyjąć go miała klinika „Budzik”. Kiedy transport był już gotowy i strona polska oczekiwała na zgodę władz brytyjskich, pan Sławek zmarł. Dramat Polaka wywołuje wiele emocji i komentarzy. Głos w mediach społecznościowych zabrał również Jan Pospieszalski. Dziennikarz wskazuje, że Polak umarł w identyczny sposób, jak więźniowie Auschwitz w bunkrach głodowych.
- „Ambasada #WielkaBrytania zaprasza jutro 27.01 na Dzień pamięci o Holokauście. Dzisiejsza zbrodnia szpitalna w Plymouth to inauguracja. W Auschwitz, właśnie w ten sposób, mordowano więźniów w bunkrach głodowych.
Ambasada #WielkaBrytania zaprasza jutro 27.01 na Dzień pamięci o Holokauście. Dzisiejsza zbrodnia szpitalna w Plymouth to inauguracja. W Auschwitz, właśnie w ten sposób, mordowano więźniów w bunkrach głodowych
— jan_pospieszalski (@J_Pospieszalski) January 26, 2021
Miłośnikom stanów prenatalnych, Twoim Rodzicom, zawdzięczasz możliwość napisania tego twita. Natomiast określanie stanu człowieka rośliną jest podobnie celne jak propaganda nazistowska mówiąca o Cyganach i Żydach „insekty”. Generalnie chodzi o to samo: odczłowieczenie
— jan_pospieszalski (@J_Pospieszalski) January 27, 2021
Innego zdania jest Tomasz Terlikowski, który odnosząc się do porównań zmarłego w Plymouth Polaka do św. Maksymiliana Kolbego wskazuje, że nie cierpiał on z głodu, był monitorowany i podawano mu leki.
- „A skoro tak, to nie może być mowy - na żadnym poziomie - o porównaniu śmierci pana Sławka ze śmiercią św. Maksymiliana w obozie w Auschwitz. Brak odbierania bodźców oznacza także to, że nie był on w stanie odbierać cierpienia związanego z głodem. Jest to tym bardziej oczywiste, że był cały czas monitorowany, badany i podawano mu leki. Zestawianie tych dwóch rzeczy to porównywanie rzeczy ze sobą nieporównywalnych. A zestawianie lekarzy ze szpitala z oprawcami z obozu jest po prostu obrażaniem lekarzy” – przekonuje publicysta.
kak/Twitter, Facebook