My ze spokojem realizujemy to, co jest potrzebne, aby prawo mogło działać” – oznajmił w kontekście ustawy Lex TVN  polski premier Mateusz Morawiecki .

„Jedyną przyczyną zmian w ustawie o radiofonii i telewizji jest doszczegółowienie przepisów, które były omijane” – wyjaśniał Morawiecki i dodał: „Jeżeli jakieś przepisy nie działają, jeśli jest ustawa, której przepisy są pomijane, to świadczy to słabo o powadze państwa”.

„Jednocześnie zwracam uwagę na to, że bardzo podobne, albo nawet bardziej restrykcyjne wobec zagranicznych inwestorów przepisy obowiązują np. we Francji, w Niemczech, albo w Austrii. Czy chcielibyśmy, aby wobec Polski stosowane były inne, gorsze standardy, niż wobec Francji, Niemiec czy Francji? Ja bym nie chciał. Ja chciałbym, żeby UE była Unią państw równych” – zauważył podczas konferencji prasowej prezes Rady Ministrów.

Premier Morawiecki ocenił także zachowanie szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska podczas  protestów ulicznych przeciwko ustawie o radiofonii i telewizji.  „Zwróciłem uwagę na to, że pan Tusk, niestety, zachowywał się bardzo agresywnie. Zalał Polskę falą hejtu, agresji, nienawiści. Mówił de facto o wieszaniu czyli posługiwał się językiem, który niedawno radykałowie stosowali np. wobec ministra (Adama) Niedzielskiego, teraz lider PO posługuje się takim samym językiem i niczego nie zmienia fakt, że to cytat z Miłosza. Na cztery dni przed Wigilią powinniśmy życzyć sobie spokoju, bezpieczeństwa, pewnego rodzaju uspokojenia nastrojów, walki z realnymi problemami a nie wiatrakami. W Polsce są wolne media, większość należy do inwestorów prywatnych, zagranicznych. Chcemy tylko tego, żeby w Polsce obowiązywały przepisy takie jak na Zachodzie” – skonstatował premier polskiego rządu.

 

ren/rp.pl