Premier Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu węgierskiemu dziennikowi Magyar Hirlap, w którym podkreślił znaczenie, jakie w Unii Europejskiej ma Grupa Wyszehradzka, co stało się szczególnie wyraźne przy okazji ostatniego szczytu w Brukseli.

W rozmowie z węgierską gazetą szef polskiego rządu podkreślił, że prezydencja Polski w V4 przypada nie niezwykle ważny czas. Jest to z jednej strony czas walki z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa, z drugiej natomiast czas ważnych procesów w Unii Europejskiej, jak właśnie ostatni szczyt, na którym negocjowano wieloletni fundusz wspólnoty. Jako główne cele tej prezydencji premier wymienia dążenie do dynamicznego rozwoju gospodarczego, ale również wpływ na UE, tak, by ta powróciła do swoich pierwotnych wartości:

- „Ostatni szczyt Rady Europejskiej dobitnie pokazał, że Grupa Wyszehradzka ma siłę, by kształtować politykę całej Unii. Jesteśmy języczkiem u wagi - głosem rozsądku, umiejętnie odnajdującym się pomiędzy stronami sporów” – wskazał Mateusz Morawiecki.

W kontekście polskiej polityki premier informował, że po wygranej prezydenta Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, Zjednoczona Prawica chce skupić się na dalszym dobrym zarządzaniu krajem, w czym priorytetem jest odbudowanie wzrostu gospodarczego. Jak podkreślił, byłoby to niemożliwe, gdyby nie było dobrej współpracy rządu z prezydentem.

Mateusz Morawiecki zwrócił też uwagę na wagę współpracy Polski i Węgier w zakresie ochrony wartości chrześcijańskich, moralności i rodziny:

- „Z Węgrami dzielimy wspólne wartości i wspólne doświadczenia historyczne, które nas ukształtowały. Szczególnie ważne jest tu doświadczenie naszej solidarnej walki z narzuconym odgórnie komunizmem. Unaocznił Węgrom i Polakom jak niebezpieczna i destruktywna potrafi być inżynieria społeczna. Myślę, że to między innymi dlatego tak dobrze się rozumiemy. Jesteśmy uczuleni na rewolucje ideologiczne i dobrze rozumiemy jak ważną rolę pełnią tradycyjne instytucje – takie jak rodzina” – mówił premier.

- „Chcę współpracować z Węgrami oraz z całym naszym regionem, bo wiem, że wspólnie sprawiamy, że rodziny mogą czuć się bezpiecznie i swobodnie się rozwijać. Jest to możliwe dzięki temu, że fundamentem naszej polityki są wartości chrześcijańskie stanowiące nie tylko rdzeń europejskiej tożsamości, ale standard kulturowy i moralny standard bliski wielu osobom, także niewierzącym” – dodał.

kak/wPolityce.pl