Przebywająca z wizytą w Rumunii Beata Szydło spotkała się z tamtejszą Polonią. 

Spotkanie z Polonią to ostatni punkt wizyty Beaty Szydło w Rumunii. Wcześniej w Suczawie szefowa polskiego rządu rozmawiała z premierem Dacianem Ciolosem między innymi o przyszłości Unii Europejskiej bez Wielkiej Brytanii.

Premierzy: Szydło i Ciolos odwiedzili Dom Polski w Nowym Sołońcu. Szefowa rządu dziękowała rodakom za pielęgnowanie naszej kultury i języka. Beata Szydło zapewniła, że jej gabinet będzie wspierał Polaków mieszkających poza granicami.

"Będziemy też się od Was uczyć polskości, miłości do Ojczyzny, do historii naszych przodków" - mówiła premier. Podkreśliła, że jest to największą wartością każdego narodu.
"Te nasze stałe kontakty to wartość, która jest najważniejsza dla nas, dla budowania poczucia naszej polskości i dbania o to, byśmy nasza naród potrafili nauczyć tego, że miłość do Polski, miłość do polskiej kultury, do polskiego języka, bez względu na to, gdzie mieszkają Polacy, jest wartością nadrzędną" - podkreślała Beata Szydło.

Premier Dacian Ciolos mówił o wieloletniej przyjaźni polsko-rumuńskiej. Podkreślał, ze obecnie nasze relacje są najlepszymi w historii. "Mamy dobrą współpracę, którą zacieśniamy. Mamy też zbieżne poglądy na wiele spraw. Chciałbym zapewnić panią premier, że w Rumunii zawsze znajdzie przyjaciela. Jest to przyjaźń trwała, a nie deklaratywna" - dodał szef rumuńskiego rządu.

Według szacunków Związku Polaków w Rumunii, w tym kraju żyje około 7 tysięcy osób polskiego pochodzenia. To potomkowie migracji rolniczej i zarobkowej. Największe skupiska Polaków w Rumunii to: Suczawa, Bukareszt, Jassy i Konstanca.

daug/IAR