Odpowiadając na pytania dziennikarzy w czasie Forum Ekonomicznego w Davos, prezydent Andrzej Duda odniósł się do polsko-niemieckiego sporu dot. przekazania Polsce czołgów mających zastąpić sprzęt wysłany na Ukrainę. Prezydent przyznał, że „postawa Niemiec to duży zawód”.

Polska przekazała Ukrainie 250 czołgów. Berlin obiecał, że przekaże nam sprzęt, który wzmocni uszczuplone przez pomoc Ukrainie zdolności obronne. Do tej pory jednak nie udało się osiągnąć porozumienia w tej sprawie, a kilka dni temu „Der Spiegel” donosił, że „rozmowy między Berlinem a Warszawą o przekazaniu Polsce niemieckich czołgów najnowszej generacji utknęły w martwym punkcie”.

Do sprawy odniósł się w Davos prezydent Andrzej Duda.

- „Liczymy na wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych, liczymy także na wsparcie ze strony Niemiec. Dzisiaj ogromna część polskich czołgów, które stanowią wyposażenie polskiej armii, to niemieckie czołgi Leopard”

- powiedział.

- „Jeżeli zostalibyśmy wsparci przez naszych sojuszników z Niemiec jakąś partią czołgów, które stanowiłyby dla nas zastępstwo za te czołgi, które oddaliśmy Ukrainie, bylibyśmy bardzo wdzięczni (…) Mieliśmy taką obietnicę. Słyszymy, że Niemcy nie będą się chciały z tej obietnicy wywiązać. Jest to dla nas duży zawód”

- dodał.

kak/wPolityce.pl, IAR