Profesor Jan Żaryn, historyk i senator Prawa i Sprawiedliwości w programie "Wolne Głosy Po Południu" w Telewizji Republika komentował spór wokół ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, jak również przypisywanie Polakom współodpowiedzialności za Holokaust. 

Historyk i polityk odniósł się również do skandalicznego spotu "I will go to jail" Ruderman Family Foundation, któty, dzięki szybkiej reakcji internautów został zablokowany w serwisie YouTube.

"Dobre imię Polski zostało naruszone, również przez polityków izraelskich. Można się długo zastanawiać z jakiej inicjatywy powstał taki spot. Polska i Polacy są zalewani fałszem i nienawiścią"-ocenił profesor, pytany o to, czy polski rząd powinien reagować na antypolskie ataki w internecie. Żaryn podkreślił, że w tej sprawie "czynniki oficjalne powinny rozmawiać z nieoficjalnymi". 

"Jako obywatele, powinniśmy się wznieść na wyżyny patriotyzmu i zacząć pokazywać prawdę o Polakach w czasie II wojny światowej. Obywatelską postawą można zdziałać wiele dobrego"-mówił gość Telewizji Republika. 

Profesor Żaryn był pytany również o najnowszą książkę profesora Jana Grabowskiego. Zapewnił, że przeczyta ją "z dużym zainteresowaniem", gdyż ciekawi go, na jakich dowodach historyk oparł swoje tezy idane zawarte w publikacji. 

"Należy mówić, że polskie państwo podziemne w 1944 roku uznało ratowanie Żydów za równorzędne z odzyskaniem niepodległości"- powiedział gość Telewizji Republika. Senator przypomniał jednocześnie, że polskie państwo nie uczestniczyło w sposób systemowy w Holokauście.

"Szmalcownictwo, donoszenie, korzystanie z tak haniebnego sposobu na zarobek, było jednoznaczne z wykreśleniem z linii polskości"-zaznaczył historyk. 

Czy da się dokładnie policzyć, ilu Żydów ocalało z Holokaustu, ilu zostało zamordowanych, a także- ilu było szmalcowników, którzy wydawali ich na śmierć, a ilu Polaków pomagało Żydom? Profesor Żaryn podkreślił, że ze sporządzeniem takich statystyk są spore kłopoty. Nawet jeśli chcielibyśmy bazować na ówczesnych źródłach, to również i one nie są do końca wiarygodne. 

"W marcu 1944 roku, według szacunków Armii Krajowej, ukrywało się tu 200 tys. Żydów. Szacunki, że uratowało się między 30-120 tys. Żydów są niewiarygodne. Trzeba szacować liczbę Polaków pomagających Żydom. Należę do historyków, którzy twierdzą, że chodzi o ok. milion Polaków"- powiedział senator.

yenn/Telewizja Republika, Fronda.pl