W piątek pisaliśmy na Fronda.pl o Albercie Załuskim, sądeckim malarzu, który umieścił wizerunki Chrystusa ukrzyżowanego w swoich oknach na ul. Pijarskiej w Nowym Sączu. Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że namalowany przez Załuskiego Chrystus w dłoniach trzyma butelki, zamiast głowy ma globus, zaś winogrona pełnią rolę tuniki.

Artysta przekonywał, że jego dzieło to forma protestu przeciwko powszechnemu handlowaniu symbolami religijnymi. Odbiorcy sztuki sądeckiego malarza mają jednak podzielone opinie. Leszek Mońdzik, dyrektor Teatru Scena Plastyczna w Lublinie wprawdzie nie wie, co Załuski chciał powiedzieć przez swoją instalację, ale jego zdaniem, zmusza ona do refleksji. Z kolei, prof. Andrzej Szarek jest zdania, że wizerunki Chrystusa w oknie to forma ewangelizacji. Sami przechodzący ul. Pijarską uważają jednak, że takie przedstawianie Zbawiciela jest niegodne.

Czy rzeczywiście tak jest oceni prokuratura, która zbada, czy doszło do obrazy uczuć religijnych. Wniosek w tej sprawie złożył Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami. Ryszard Nowak nie ma wątpliwości, że jest to celowe znieważenie krzyża, głównie dla sławy.

Instalacja Załuskiego została zdjęta przez policję. Wniosek złożony przez Nowaka to już drugie doniesienie w tej sprawie do prokuratury. Wcześniej złożył je senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kogut. Artyście grozi grzywna, ograniczenie wolności, albo kara więzienia do 2 lat. 

MBW/Dziennik.pl/IAR/Radiokrakow.pl