Nasze wyznanie nie ma konkretnej nazwy. Jesteśmy po prostu Żydami, którzy wierzą w Jezusa - Mesjasza, Syna Boga, ale nie nazywamy się chrześcijanami - mówi portalowi Fronda.pl Ariel Berkowitz, rabin judaizmu mesjańskiego.

Jest pan rabinem, wyznawcą judaizmu, którego wierni wciąż czekają na przyjście Mesjasza. Jednocześnie przyjął pan wiarę w Chrystusa, jako Syna Bożego. Dla osób powierzchownie interesujących się religiami takie połączenie zdecydowanie się wyklucza. Może nam pan wytłumaczyć, na czym opiera się pańska wiara?

Często ludzie zastanawiają się, jaka jest naprawdę moja wiara i o co razem z innymi wiernymi walczę. Nasze wyznanie nie ma konkretnej nazwy. Jesteśmy po prostu Żydami, którzy wierzą w Jezusa - Mesjasza, Syna Boga, ale nie nazywamy się chrześcijanami. Jesteśmy Żydami, żyjącymi zgodnie z tradycją. Jedyna różnica polega na tym, że przyjęliśmy wiarę w Chrystusa.

A jednak nazywa się was Żydami Mesjanistycznymi. Jesteście poniekąd „zawieszeni” pomiędzy judaizmem, a chrześcijaństwem – judaizm uważa was nawet za sektę chrześcijańską. Skoro uwierzył Pan w Chrystusa, dlaczego nie przyjął Pan w pełni chrześcijaństwa?

Ponieważ samo słowo „chrześcijaństwo” niesie ze sobą doktrynę i konkretne znaczenie. Z chrześcijaństwem wiążą się dane pojęcia i terminy. A ja jestem zwyczajnie Żydem, który uwierzył w Jezusa Chrystusa. Nie staram się tego nazywać.

W grudniu 1989 Sąd Najwyższy Izraela odmówił prawa do powrotu Żydom Mesjanistycznym z RPA Gary'emu i Shirley Beresford. W uzasadnieniu można było przeczytać: „Przez ostatnie dwa tysiące lat historii, lud żydowski decydował, że Żydzi Mesjanistyczni nie należą do narodu żydowskiego i nie mają prawa domagania się przynależności do niego. (...) Ci, którzy wierzą w Jezusa, są faktycznie chrześcijanami”Państwo Izrael wyklucza zatem Żydów Mesjanistycznych z przynależności do narodu. Jak Pan to skomentuje?

Przyczyna tego odrzucenia ma źródło w nas samych. Przez wiele wieków wierzyliśmy w Jeszuę i na wiele sposobów odrzucaliśmy naszych ludzi przez to, w jaki sposób żyli i w jaki sposób podążali za naukami Mojżesza. I dlatego nie możemy winić teraz Izraela za odrzucanie nas.

Uważamy, że jest wiele sposobów podążania przez życie i wyrażania swojej przynależności religijnej, czy etniczej. To odrzucenie ma też wiele wspólnego z historią. Znaczna część Żydów nie wie, kim był Chrystus. A to dlatego, że przez 1900 lat historii pomiędzy europejskim chrześcijaństwem a Żydami było zbyt wiele antysemityzmu.

W biblijnej hebrajszczyźnie nie ma terminu “historia”, ale jest termin “pamieć”. Zatem to, co się stało moim pradziadom, dotyczy też mnie i całej naszej kultury.

Nasz prezydent, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, śp. Lech Kaczyński starał się poprawić stosunki polsko-izraelskie. Był przykładowo pierwszym prezydentem po II wojnie światowej, który wziął udział w święcie Chanuka. Jak Pan ocenia obecne stosunki polsko-izraelskie?

W historii naszych państw były dobre i złe okresy. Polacy byli źródłem ocalenia Żydów na wielu płaszczyznach prawie przez tysiąclecie. Były też pomiędzy nami problemy i nie trzeba być geniuszem, żeby o nich pamiętać. Ale myślę, że Żydzi też pamiętają, jak Polacy im pomogli i za to jesteśmy wdzięczni.

W 2009 r. prezydent Barack Obama zaprosił na uroczystości w amerykańskim Kongresie grupę polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata oraz Żydów ocalonych z Holocaustu. Starano się wówczas pokonać wciąż popularne w USA stereotypy wykazujące, że więcej było Polaków, którzy współpracowali z hitlerowcami, niż tych, którzy ratowali Żydów. Ten stereotyp nieustannie powiela w swoich publikacjach Jan Tomasz Gross. Jakie jest pańskie zdanie na ten temat?

Nie znam faktów, ilu ludzi nam pomogło, ani stereotypów. Mogę powiedzieć tyle, ile wiem. Rozmawiając z polskimi Żydami w Izraelu wyodrębniłem dwa przykłady – zjawiska polskich pogromów po wojnie dononywanych na tych, którzy przetrwali i próbowali znaleźć dom, oraz przykłady tego, jak polscy chrześcijanie, ryzykując własnym życiem, pomagali Żydom. Których przypadków było więcej, nie wiem.

Rozmawiała Magdalena Żuraw

(wywiad został opublikowany w 2011 roku)