Polska Agencja Prasowa poinformowała, że warszawski Sąd Apelacyjny odmówił przyjęcia zażalenia prokuratora ws. Sławomira Nowaka. Prokuratura nie zgadzała się z możliwością zamienienia aresztu na poręczenie w wysokości miliona złotych.
Wczoraj Sąd Apelacyjny zdecydował o odmowie przyjęcia zażalenia prokuratury w sprawie byłego ministra w rządzie Donalda Tuska, Sławomira Nowaka, któremu postawiono 17 zarzutów dot. korupcji, prania brudnych pieniędzy i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Prokuratura zaskarżyła decyzję sądu z 2 czerwca, w myśl której tymczasowy areszt wobec Nowaka może zostać warunkowo zamieniony na kaucję w wysokości miliona złotych.
Na konto prokuratury kaucję w ub. czwartek wpłaciła córka byłego polityka. Prokuratura odmówiła wówczas przyjęcia pieniędzy, czekając na decyzję ws. złożonego zażalenia.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zaskarży wczorajszą decyzję Sądu Apelacyjnego. W ocenie śledczych „„odmawiając przyjęcia zażalenia, Sąd unika merytorycznego odniesienia się do ważkich argumentów, które przemawiają za utrzymaniem aresztu wobec Sławomira N. w interesie skomplikowanego międzynarodowego śledztwa dotyczącego zorganizowanej międzynarodowej grupy”.
Podejmując decyzję o odmowie przyjęcia zażalenia sekcja zażaleniowo-wnioskowa SA uznała, że oskarżycielowi publicznemu nie należy się środek odwoławczy, ponieważ został zastosowany areszt, o który wnioskował.
Innego zdania jest jednak prokuratura.
- „Decyzja Sądu Apelacyjnego w Warszawie jest sprzeczna z art. 426 par. 2 kodeksu postępowania karnego, który stanowi, że takie zażalenie przysługuje wszystkim stronom, a więc zarówno prokuraturze, jak i podejrzanemu”
- powiedziała Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz.
kak/PAP, RadioZET.pl, wPolityce.pl