Grzegorz Schetyna ma poważny problem. Ograł już Katarzynę Lubnauer i zlikwidował de facto Nowoczesną. To plus. Ale niestety, Ryszard Petru ogłosił, że powoła do życia nową formację. Co teraz? Schetyna się miota - zaprasza go do Platformy, deklaruje współpracę, niby wspiera, ale i krytykuje za osłabianie opozycji. 

 Schetyna na antenie Radia Zet przekonywał że kibicuje Ryszardowi Petru w tworzeniu nowej partii. ,,Mam nadzieję, że mu się uda, bo uważam, że wiele zrobił dla polskiej polityki, wiele zrobił dla Nowoczesnej. Nie rozumiem tylko tego wyjścia i tych gestów'' - mówił Schetyna.

,,Wierzę, że będzie wiedział, że trzeba ciągle budować i wzmacniać opozycję, a nie ją osłabiać'' - dodawał.

I już zapowiada współpracę z przyszłym tworem Petru. ,,Jeżeli powstanie nowy projekt polityczny, to będzie projekt anty-PiS-owski, jeżeli będzie liberalno-lewicowy nawet, będzie otwarty na rozmowy z Nowoczesną, PO, będziemy rozmawiać oczywiści'' - deklarował.

Zapraszał też Petru do Platformy. Pytany: ,,Czy to jest tak, że pan go zaprasza do PO? On ma otwartą przestrzeń w PO?'', odparł: ,,Zawsze mu to mówiłem, wielokrotnie''.

A jednak asekuracyjnie dodanie: ,,Bądźmy razem,  obok siebie pracujmy, przecież nie musimy być w jednej formule partyjnej, żeby pracować razem na rzecz demokracji, praworządności i normalnej Polski''.

Zapowiedział też, że opozycja planuje ,,coś'' zrobić w sprawie Telewizji Publicznej. Schetyna odżegnuje się od bojkotu, ale zapowiada, że ,,będzie ciekawie''. To reakcja na program Michała Rachniona, w którym poruszono wątek mieszkania Stanisława Gawłowskiego, w którym - rzekomo bez jego wiedzy - działała prostytutka.

Szef PO tłumaczył się ponadto z Marszu Wolności, uznając, że był to sukces... ,,Był marsz dwa lata temu, był rok temu, była inna sytuacja. Nie ma takiej atmosfery rewolucyjnej czy jeszcze nie ma atmosfery wyborczej. Nie zakładaliśmy też takiej pełnej mobilizacji jeśli chodzi o przywożenie, organizowanie ludzi PO, KOD-u w Polsce. Nie robiliśmy tego przy pełnej mobilizacji. Ważne było, żeby być, żeby dać świadectwo'' - perorował.

Schetyna odcina się też już wyraźnie od ,,opozycji totalnej''. Pytany, czy dalej taka właśnie ma być opozycja, unikał tego sformułowania. Mówił enigmatycznie: ,,Ona jest opozycją twardą w stosunku do rządu, ale będzie opozycją, która będzie musiała budować programową koalicję i takie jest to porozumienie nasze z Nowoczesną. Więc ona siłą rzeczy będzie inna, bo my będziemy dzisiaj swoją wizją nie tylko samorządu, nie tylko polski lokalnej, ale też Polski po PiS-ie 2019''.

Pytany, czy Bruksela powinna odpuścić trochę PiS, stwierdził: ,,Nie powinno się im odpuścić, dlatego że walczą z praworządnością i konstytucją, cały czas''.

mod/radio zet