Claire Headley, była członkini sekty scjentologów, wyznała, że zmuszają oni kobiety do przeprowadzania aborcji. Niektóre musiały to robić nawet sześciokrotnie.

Historia, o której mowa, opowiedziana została w filmie dokumentalnym „Scientology and the Aftermarth”. Claire Headley twierdzi, że sama zna kobiety, które nakłaniane były do aborcji nawet sześciokrotnie. Powodem miał być fakt, że ciąże u członków grupy najbardziej zaangażowanych członków ruchu Scientology Sea Organization uważano za sygnał, że chcą oni opuścić organizację. Wiele kobiet decydowało się na aborcje, gdyż oznaczałoby to inaczej wyjście z grupy, która regulowała każdy element ich życia. Wiele kobiet było też do aborcji zmuszanych.

Sama Claire Headley również została zmuszona do aborcji. Teraz ma trójkę dzieci ze swoim mężem. Nadal jednak nie jest jej łatwo pogodzić się z faktem dokonania aborcji. Oboje z mężem alarmują opinię publiczną i otwarcie mówią o skandalicznych praktykach scjentologów.

O tym samym fakcie opowiada Laura DeCrescenzo, którą do aborcji zmuszono, gdy zaszła w ciążę mając 17 lat. Przekonywała ją do tego przełożona, twierdząc, że nie nosi w sobie dziecka, a jedynie tkankę. Nie chciała się zgodzić jednak nacisk był na nią tak silny, że uległa. Twierdzi, że do dziś decyzja ta codziennie ją zabija.

Kolejną ofiarą scjentologów jest Samantha Domingo, która podkreśla, że scjentolodzy kobiety, które zaszły w ciążę, traktują jak przestępczynie, jeszcze gorzej, gdy decydowały się na jego urodzenie. Sama przez to przeszła, swoje dziecko zabiła. Dodaje też:

"Zamordowałam dziecko - tak to teraz widzę i ten fakt pozostanie ze mną do końca życia. Nigdy sobie tego nie wybaczę, bo nie będę miała szansy na naprawienie tego, co zrobiłam"

dam/lifenews.com,Fronda.pl