Sędzia Magdalen P. z Gdańska, która miała romans z adwokatem Piotem P. podejmowała korzystne dla klientów kochanka decyzje. Teraz zapadły decyzje – prawomocnie sędzia została skazana, jednak sprawa dyscyplinarna wciąż trwa - donosi Gazeta Polska Codziennie.

Ta szokująca historia ma początek w 2005 roku, kiedy to CBŚ zatrzymało Piotra P., znanego gdańskiego adwokata, który bronił wielokrotnie lokalnych gangsterów. Ci z kolei w dziwny sposób spotykali się z łaskawością sądów. Śledczy byli tym zaskoczeni, zwłaszcza gdy dzięki podsłuchom dowiedzieli się, że adwokat jest w intymnym związku z sędzią. Okazało się, że nie brała łapówek, wszystko to były „przysługi” dla mężczyzny, w którym była zakochana.

W zeszłym roku w październiku Magdalena P. została przed Sądem Okręgowym w Koszalinie uznana za winną popełnienia przestępstwa, jednak wyrok zaskarżyła. Jednak Sąd Apelacyjny w Szczecinie również uznał, że kobieta jest winna. Otrzymała jednak zaledwie rok i 3 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu. Jej kochanek w więzieniu spędzi z kolei pięć lat.

Jak dodaje GPC – postępowanie dyscyplinarne może mieć poważniejsze konsekwencje. Kobieta formalnie nadal jest sędzią, ale od lat nie może wykonywać zawodu. Jak poinformował sędzia Roman Kowalkowski z SA w Gdańsku:

Postępowanie dyscyplinarne było zawieszone do czasu zakończenia sprawy karnej i zostało podjęte po wydaniu prawomocnego wyroku”.

Fakt, że tak długo należy czekać na postępowanie dyscyplinarne jest skandaliczny. Wiemy już jednak, kiedy to nastąpi – posiedzenie wyznaczono na 30 sierpnia. Sędzia Kowalkowski przyznaje, że trudno wyobrazić sobie wyrok inny niż wyrzucenie z grona sędziów, jednak musimy zaczekać na rozstrzygnięcie.

dam/GPC,Fronda.pl